Rezerwowy Pafka. Łódź znów chce być sportowym zaściankiem?

Urzędnicy mieli znaleźć proste rozwiązanie, żeby Łódź znów była sportowym zaściankiem. UMŁ wycofać się ma ze sponsorowania ligowych drużyn. Powód? Podobno totalny brak kasy w urzędzie i szukanie na gwałt oszczędności. Oby to była plotka, ale trzeba dmuchać na zimne, bo inaczej obudzimy się w czarnej rzeczywistości.
Dla piłkarskich zespołów to ledwo uszczerbek w budżecie, dla pozostałych po prostu katastrofa, oznaczająca powrót do sportowej manufaktury, jaką sportowa Łódź była jeszcze tak niedawno, pozbawiona należytego wsparcia ze strony UMŁ.
Miejmy nadzieję, że ten czarny scenariusz się nie sprawdzi i ci co rządzą miastem pójdą po rozum do głowy. Wielu ludzi to słyszało, gdy kandydatka na prezydenta miasta Hanna Zdanowska obiecała klubom złote góry, dotacje które systematycznie będą rosły do takich rozmiarów, że miejskie pieniądze to już nie będzie zwykła jałmużna, ale rzetelna pomoc pozwalająca na rozwój i wzrost. Słowa, słowa, słowa...Niestety, niewiele z nich zostało.
Gdyby jednak zamiar miejskich urzędników miał się ziścić, to pole do popis mieć będzie nowa Rada Sportu, które pokaże że nie jest miejskim lizusem, jak to było do tej pory. Ona może powiedzieć stanowcze nie i zagrozić, że wyprowadzi łódzkich sportowców na ulicę, organizując potężny strajk jakiego jeszcze świat nie widział.