Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przerażone psy w schronisku dla zwierząt. Wypłoszyły je petardy

(jed)
Pies, który uciekł przerażony w schronisku też nie czuje się komfortowo. To pierwsze miejsce, gdzie powinniśmy szukać pupila.
Pies, który uciekł przerażony w schronisku też nie czuje się komfortowo. To pierwsze miejsce, gdzie powinniśmy szukać pupila. Krzysztof Szymczak
28 przerażonych, błąkających się po mieście psów trafiło do schroniska przy ul. Marmurowej od sylwestrowego poniedziałku do wczoraj. Dwa razy tyle anonsów dotyczących zgubionych lub znalezionych psów znaleźć można na stronie internetowej placówki. To skutek wybuchów petard i rac, których dźwięk przestraszył zwierzęta.

Wśród znalezionych pupilków najwięcej jest yorków i innych małych psów, a także wyżeł, labrador, golden retriver i kundelki. W schronisku urywają się telefony od spanikowanych właścicieli psów, którym przestraszone czworonogi uciekły na spacerze. Niestety wiele z nich nie ma chipa identyfikacyjnego, który ułatwia dotarcie do właściciela.
Pupil w panice może biegać na oślep i przebiec kilka kilometrów. Warto więc zatelefonować do schronisk w Pabianicach, Zgierzu.
- Na cztery psy z chipami tylko jeden miał w bazie danych aktualny numer telefonu - mówi Adam Lorentowicz ze schroniska. - Trzeba pamiętać o tym, żeby przy każdej zmianie adresu zamieszkania i numeru telefonu wprowadzać dane do bazy safe-animal.eu. To bardzo ułatwia kontakt z opiekunem i skraca traumę psa, który nagle trafia do schroniska.

Na stronie internetowej placówki, w zakładce zgubione-znalezione istnieje baza zwierząt, gdzie można szukać swoich pupili lub właścicieli psów błąkających się na ulicach. Nie wszystkie spanikowane psy trafiają do schroniska, często przygarniają je prywatne osoby, które za pośrednictwem placówki szukają ich prawdziwych domów.
Pies, który uciekł przerażony w schronisku też nie czuje się komfortowo. To pierwsze miejsce, gdzie powinniśmy szukać pupila.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany