Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem ŁKS-Bogdanka. Wygrywali już z nimi nieraz

(bart)
Oby ełkaesiacy mieli w sobotę okazję do radości
Oby ełkaesiacy mieli w sobotę okazję do radości polskapresse
W sobotę, o godz. 16, piłkarze ŁKS rozpoczną na stadionie przy al. Unii mecz pierwszej ligi z Bogdanką Łęczna. Na razie to rywale podopiecznych trenera Marka Chojnackiego są wyżej klasyfikowani w tabeli, jednak w wypadku zwycięstwa, łodzianie zrównają się z nimi punktami.

Trudno się cieszyć po przegranym meczu, jednak ełkaesiacy pokazali w Krakowie (ulegli 2:4 Cracovii), że potrafią napsuć sporo krwi faworytowi. A trzeba pamiętać, iż zespół prowadzony przez trenera Piotra Rzepkę ma bez wątpienia mniejszy potencjał kadrowy od ,,,Pasów''.
Aby natchnąć łódzkich piłkarzy sporym optymizmem, można iż, przypomnieć, że w spotkaniach o punkty ŁKS zwykle dobrze sobie radził ze swoim sobotnim przeciwnikiem, co potwierdzają rezultaty ostatnich czterech spotkań (4:2, 0:1, 1:0, 2:1).
Drużyna z Łęcznej będzie miło wspominać ostatni mecz o punkty. Pokonała bowiem na własnym boisku Dolcan Ząbki 2:1 (1:0) po trafieniach Toshikazu Irie (5) i Sebastiana Szałachowskiego (20). Ciekawe, że oba zespoły nie wykorzystały po karnym (w Bogdance spudłował Valjko Nikitović). Fani ŁKS dobrze pamietają zdobywcę drugiego gola. Szałachowski był bowiem zawodnikiem ich ukochanego klubu. Jest w coraz lepszej dyspozyji, zresztą podobnie jak inni zawodnicy. Bogdanka przegrała pierwsze trzy mecze, ale prezentuje się coraz lepiej. Bogdanka zagrała z Dolcanem w składzie: Prusak - Żukowski, Sołdecki, Midzierski, Benkowski (46, Wojdyga ) - Szałachowski, Nikitović, Ricardinho (71, Tymosiak), Pesir - Irle, Ropiejko (55, Oziemczuk).
Po wolnym poniedziałku ełkaesiacy wznowili wczoraj treningi (ćwiczyli na własnych obiektach). Wiadomo, iż w sobotę nie wystąpi pomocnik Jacek Kuklis, który w trakcie spotkania w Małopolsce naderwał mięsień dwugłowy. Być może nie zagra już do końca rundy jesiennej. Indywidualnie pracował lewy obrońca Michał Osiński, o tym, czy będzie mógł pomóc kolegom zadecyduje zapewne sztab medyczny tuż przed meczem. Ze zgrupowania młodzieżowej reprezentacji Armenii wrócił już Agwan Papikyan. Zagrał on w Podgoricy w starciu eliminacji MME z tamtejszą Czarnogórą (padł bezbramkowy remis, łodzianin pojawił się na murawie w 68 minucie). Na dziś zaplanowano przedpołudniowe zajęcia na boisku Kolejarza.
Oby ełkaesiacy mieli w sobotę okazję do radości

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany