Przed kolejnym procesem. Żona Romana Polańskiego staje w jego obronie

Niestety, w ostatni czasie częściej słychać o problemach prawnych niż o osiągnięciach zawodowych wielkiego reżysera.
89-latek musi się szykować do kolejnego procesu. Będzie sądzony przed francuskim sądem w sprawie zniesławienia. Powódką jest aktorka Charlotte Lewis, która pozywa go za kwestionowanie wykorzystywania seksualnego, o które oskarża reżysera. Miało do niego dojść na początku lat 80. ubiegłego wieku.

To oczywiście nie pierwszy jego sądowy proces z kobietami w tle. Oskarżany jest przez grono pań molestowanie seksualne, a nawet gwałt.
Kontrowersje wokół Polańskiego doprowadziły do usunięcia go z Akademii Filmowej i niepokazywania jego filmów w Stanach Zjednoczonych (legalnie).

Jego żona, Emmanuelle Seigner, postanowiła wziąć męża w obronę. W wywiadzie dla stacji TF1 powiedziała: - Kiedy poznałam mojego męża, wszystkie kobiety chciały się z nim przespać, młode dziewczyny także. To było szaleństwo. Miał 52 lata, wyglądał jak 30-latek, był świetnym reżyserem. Przyciągał, nie musiał nikogo gwałcić.
Reżyser w 1978 roku został uznany za winnego gwałtu na nieletniej, ale przed usłyszeniem wyroku, opuścił Stany Zjednoczone.
Była modelka i aktorka , która od 33 lata jest żoną Polańskiego, dodała ponadto, że uciekł on z USA przed „niesprawiedliwością”.

Roman
Studiował
w łódzkiej PWSF

Urodził się 18 sierpnia 1933 roku w Paryżu. W trakcie II wojny światowej wraz z częścią swej rodziny przetrwał zagładę Żydów w krakowskim getcie. Po wojnie studiował reżyserię w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi.