Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest Widzewa oddalony przez PZPN. Nie będzie powtórki meczu z Wisłą Kraków

Jan Hofman
Jan Hofman
28
28 Anna Kaczmarz / Polska Press
Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN podjęła decyzję w sprawie pucharowego meczu Wisły Kraków i Widzew Łódź.

ZOBACZ ZDJĘCIA
PZPN zdecydował o oddaleniu protestu klubu Widzew Łódź w sprawie meczu 1/4 finału Fortuna Pucharu Polski, rozegranego w dniu 28 lutego 2024 roku pomiędzy drużynami Wisła Kraków – Widzew Łódź. Tym samym spotkanie nie zostanie powtórzone, choć sędzia skrzywdził wnim łódzki zespół

Przypomnijmy, że na boisku Wisła pokonała Widzew 2:1 po dogrywce. Łódzki klub czuł się jednak poszkodowany tym, że wyrównujący gol dla „Białej Gwiazdy” został strzelony w sposób niezgodny z przepisami i że prowadzący te zawody arbiter Damian Kos go uznał.

Niestety, w PZPN uznali, że problemu nie ma, choć arbitrzy popełnili w tym meczu poważny błąd, uznając bramkę gospodarzy, tym samym wpływając na końcowy wynik meczu i krzywdząc Widzew.

- Jest rzeczą bezdyskusyjną, że gdyby sędzia podjął zgodną z regulaminem decyzję, to Widzew byłby w kolejnej rundzie, a więc sprawa awansu rozstrzygnęła się poza boiskiem - powiedział Tomasz Stamirowski w rozmowie z oficjalną stroną Widzewa. - Nie domagamy się korekty wyniku - chcemy, aby było to rozstrzygnięte na boisku - i to jest moim zdaniem podejście zgodne z duchem sportu.

Przypomnijmy, że Wisła Kraków, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, zdobyła bramkę na wagę remisu. Jej autorem był Angel Rodado. W tym momencie do akcji wkroczyli sędziowie VA. Powtórki jasno ukazały, że w momencie oddania strzału, Igor Łasicki był na pozycji spalonej. Tuż przed nim znajdował się Mateusz Żyro, który wyznaczał linię spalonego, a przy tym stał mniej więcej w linii strzału. Gdy Rodado kopnął piłkę, Łasicki delikatnie pchnął rękoma widzewiaka, co świadczy o tym, że przeszkodził mu, a tym samym że doszło do spalonego. Po około czterech minutach analizy, sędzia Damian Kos postanowił uznać bramkę wiślaków na 1:1, co doprowadziło do dogrywki.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany