Prognoza pogody: Pogoda na Wielkanoc. Pod koniec kwietnia przyjdzie lato! Będzie ponad 26 stopni!

Wtorkowy (15.04) ranek przyniesie zdecydowanie więcej przymrozków, już nie tylko przy gruncie, lecz także na wysokości naszej głowy. Największe spadki poniżej zera spodziewane są na zachodzie, południu i w centrum.
Niewykluczone, że w tym czasie spadnie deszcz ze śniegiem, a miejscami również śnieg, zwłaszcza na wyżej położonych obszarach. Z biegiem godzin ociepli się, dlatego to co spadnie, szybko się roztopi. Po południu będzie od 6 do 10 stopni, a więc chłodno, a nawet zimno.
Wciąż spodziewamy się opadów deszczu w każdym zakątku naszego kraju, a na północy i w centrum również słabych burz. Wiatr osiągający w porywach 40-50 km/h będzie potęgować chłód.

Również w środę (16.04) o poranku przymrozki, szczególnie na zachodzie, gdzie niebo się rozpogodzi. Temperatura może tam spadać do minus 5 stopni. Na pozostałym obszarze deszcz, deszcz ze śniegiem i sam śnieg. Krajobrazy mogą się zabielić.
Po południu najwyżej 8-10 stopni. Deszcz padać będzie prawie wszędzie, jedynie poza regionami zachodnimi i północno-zachodnimi, od których zacznie postępować poprawa pogody.

W czwartek (17.04) o poranku, gdy będziemy wychodzić do pracy, w całym kraju poniżej zera. Na wysokości 2 metrów do minus 2-5 stopni, a przy gruncie nawet 8 stopni mrozu. Największe przymrozki wystąpią w dzielnicach zachodnich i północnych.
Rolnicy i ogrodnicy powinni zadbać o swoje uprawy, ponieważ spadek temperatury będzie znaczny. Wraz z upływem godzin temperatura wzrośnie maksymalnie do 10-14 stopni. Będzie to pierwszy dzień z większymi przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Jeśli zdarzą się opady, to tylko na południowym wschodzie.

Od piątku (18.04) poranne przymrozki będą słabnąć, ale nadal mogą się pojawiać miejscami w różnych regionach kraju. Na szczęście po południu da się wyczuć zdecydowane ocieplenie. Na większym obszarze Polski termometry pokażą od 13 do 17 stopni.
Będzie sporo przejaśnień i rozpogodzeń, jednak przydadzą się też płaszcze przeciwdeszczowe, ponieważ popadać może miejscami na wschodzie, południowym wschodzie, północy i północnym zachodzie.

W sobotę (19.04), gdy będziemy zmierzać z koszyczkiem do Kościoła, parasole warto ze sobą wziąć zwłaszcza we wschodnich i południowo-wschodnich regionach. Tam rozpoczną się ciągłe opady o umiarkowanym natężeniu, na nizinach deszczu, a w górach śniegu. Ich przyczyną będzie układ niżowy wędrujący od południa.
Tego typu niże mają to do siebie, że niosą znaczne ilości wody i powodują spore kontrasty w temperaturze. Jednocześnie bywają też bardzo trudne do przewidywania. Póki co prognozy wskazują na całkiem przyjemną temperaturę rzędu 15-20 stopni.

Poranek w Niedzielę Wielkanocną (20.04) bez przymrozków, z temperaturą na poziomie od 7 do 9 stopni. Ocieplenie będzie więc wyraźne. Po południu przeważnie od 13 do 16 stopni. Niestety prawie wszędzie spadnie deszcz, w największych ilościach w województwach południowych.

Poniedziałek Wielkanocny (21.04) tradycyjnie zapewni nam dyngusa-śmigusa, bo przyniesie deszcze, ale z biegiem godzin słabnące i zanikające. Będzie za to ciepło, od 19 do 21 stopni.

Następny tydzień: Po ochłodzeniu i częstych opadach w drugiej dekadzie kwietnia, trzecia dekada przyniesie nam zdecydowane ocieplenie i więcej słońca. Codziennie na termometrach ponad 20 stopni i to na przeważającym obszarze Polski.
Jeszcze przed końcem miesiąca temperatura może przekraczać 25 stopni, nawet w najchłodniejszych regionach kraju. Nie zabraknie także opadów, a wraz z nimi bardzo często pojawiających się burz. W niektórych rejonach temperatura dojdzie do 27 stopni!