Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes rugbistów Krzysztof Serafin: - Mamy swoje ambicje

jan hofman
Rozmowa z prezesem Master Pharm Budowlani - Krzysztofem Serafinem

W Łodzi daje się zauważyć niebezpieczną tendencję - upadku ważnych z historycznego punktu widzenia sekcji. Białą flagę wywiesił piłkarski ŁKS. Jak na tym tle wygląda sytuacja rugby?
Krzysztof Serafin (prezes spółki Master Pharm Budowlani): - Dwa lata temu podjęliśmy działania, aby w Budowlanych nie dopuścić do takiej sytuacji. Została założona spółka i udało się pozyskać strategicznego sponsora. Te fakty pozwalają nam na spokojniejszą pracę. Zdajemy sobie sprawę, że czasy dla sportu są bardzo trudne i jeśli chcemy utrzymać się na powierzchni, to musimy zakasać rękawy i ciężko pracować. Ja i kilku zapaleńców mamy ambicje, by nadal być czołowym łódzkim klubem, który może się pochwalić sukcesami w mistrzostwach Polski
Nawiązaliście współpracę z SMS...
- I jesteśmy z tego faktu niezmiernie zadowoleni. Dzięki temu nasza młodzież otrzymała szansę rozwoju. Możliwość treningów na obiektach szkoły sprawia, że podnosimy nie tylko poziom sportowy adeptów rugby, ale także otrzymujemy dostęp do najnowocześniejszych metod treningu i ich naukowego wsparcia. To w obecnych czasach niezwykle ważne.
Matecznik Budowlanych to ul. Górnicza 5...
- Nikt się od tego nie chce odcinać. Musimy jednak szukać znacznie lepszych warunków do treningów. A takie znaleźliśmy właśnie w łódzkiej SMS. By nie być gołosłownym: 21 zawodników uczy się i systematycznie trenuje w szkole, w tej grupie są zawodnicy, którzy stanowią trzon reprezentacji Polski U18. Na obiekcie przy ul. Górniczej treningi młodzieży były możliwe jedynie dwa razy w tygodniu. Wystarczy powiedzieć, że do dziś żadna drużyna nie wyszła na boisko, bo przykrywa je nadal gruba warstwa śniegu. Ile można trenować w małej sali na ul. Brukowej?
Czyli przydałaby się wam nowa baza?
- Właśnie od dwóch lat czynimy starania, aby dano nam szansę stworzenia prawdziwego ośrodka rugby. Miejsca w Łodzi, gdzie nasza dyscyplina byłaby najważniejsza.
Myśli pan o parku 3 Maja?
- Byłoby to doskonałe miejsce dla dalszego dynamicznego rozwoju rugby. Nie ukrywam, że sportowa baza jest podstawą naszej działalności i kluczem do rozwiązywania wielu problemów i bolączek. Klub tylko dzięki niej można prowadzić prawidłowy proces szkolenia i wychowywać młodych następców obecnych mistrzów. Jeśli otrzymamy taką szansę, to nic nas już nie powinno ograniczać w podnoszeniu dyscypliny na jeszcze wyższy poziom.
Z tymi mistrzami nie przesadzajmy...
- Rzeczywiście, dwa ostatnie finały mistrzostw Polski przegraliśmy. Ale celem władz spółki jest to, aby jeszcze w tym roku korona wróciła do Łodzi. Temu celowi podporządkowujemy wszystkie nasze działania. Chcemy, aby wielki finał na stadionie Widzewa obejrzała rekordowa liczba widzów. Wiemy, że w Łodzi jest potrzeba oglądania rugby na wysokim poziomie.
Długo zima dawała się wszystkim we znaki. Czy w tym tygodniu wyjdziecie na boisko?
Krzysztof Serafin
- Wszyscy wierzą, że tak właśnie będzie. Poważne granie zaczynamy w niedzielę w Siedlcach meczem Pucharu Polski.
Jak ocenia pan kadrę Budowlanych?
- Jestem zdania, że obecnie mamy silniejszy zespół niż przed startem do sezonu. Do drużyny powróciło wielu zawodników, którzy nie mogli grać jesienią z powodu kontuzji. Dzięki temu kadra jest znacznie szersza, a to kluczowa sprawa w tym sezonie. Należy pamiętać, wkrótce czeka nas jedenaście spotkań z rzędu, a więc nie będzie tygodnia bez rugby. To prawdziwe wyzwanie dla wszystkich i dlatego szkoleniowiec musi mieć do dyspozycji wiele dobrych graczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany