Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes MPO w ukrytej kamerze (zobacz film)

ei24
Prezes MPO w ukrytej kamerze (zobacz film)
Prezes MPO w ukrytej kamerze (zobacz film) ei24
- Po małym piwku oczywiście wypiliśmy, ale nikt nie był pijany, nikt się nie słaniał - mówi Adam Wichliński, prezes MPO.

Prezes MPO w ukrytej kamerze (zobacz film)

**Adam Wichliński, prezes MPO, podczas wczorajszego spotkania z dziennikarzami.
- Po małym piwku oczywiście wypiliśmy, ale nikt nie był pijany, nikt się nie słaniał - mówi Adam Wichliński, prezes MPO, który występuje w głównej roli na filmiku dostarczonym wczoraj pocztą do naszej redakcji.**

W kopercie razem z płytą CD otrzymaliśmy krótki list opisujący osoby na filmie. Takie same zestawy trafiły do redakcji innych łódzkich mediów. Na 35-sekundowym kiepskiej jakości nagraniu (film został nakręcony 12 maja) widać wnętrza łódzkiej restauracji, krzątające się kelnerki oraz prezesa Adama Wichlińskiego, który wychodzi z lokalu podtrzymywany przez dwóch innych mężczyzn. Jednym z nich jest dyrektor MPO, drugim Andrzej Kaczmarek, prezes firmy Eko-Region z Bełchatowa, która pod koniec maja wygrała ogłoszony przez MPO przetarg na przyjmowanie i składowanie niesegregowanych odpadów oraz na przyjmowanie i zagospodarwanie odpadów biodegradowalnych.

- Tego samego dnia, kiedy zostałem sfilmowany w restauracji, czyli 12 maja, złożyłem w prokuraturze doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przy poprzednim przetargu na te usługi - dodaje Adam Wichliński. - Przetarg unieważniłem, rozpisaliśmy nowy. Dokumenty są do wglądu. Oczywiście wiedziałem, że jesteśmy nagrywani, wiem, kto to robił i ponieważ posłużył się nagraniem oraz dopuścił insynuacji, skieruję sprawę do prokuratury. Dziś mogę jedynie powiedzieć, że "kamerzysta" to osoba z bliskiego otoczenia przebywającego w szpitalu więziennym Grzegorza K., mojego poprzednika.

Obecny prezes MPO zapewnił, że w przetargu wygranym przez firmę Eko-Region głównym kryterium była cena.
- Niestety są osoby, które systematycznie próbują szkalować moją osobę, bo to nie pierwsze pomówienie - mówił prezes podczas wczorajszego spotkania z dziennikarzami. - Ale mogą mnie filmować, mogą nagrywać. Nie mam sobie absolutnie nic do zarzucenia.
(tj) fot. Maciej Stanik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany