Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy socjalni MOPS dalej strajkują. Przyszli z wuwuzelami pod siedzibę magistratu. Kolejny protest na przystanku!

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Około stu pracowników socjalnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi demonstrowało wczoraj przed południem na dziedzińcu łódzkiego magistratu. Celowo robili hałas. Mieli ze sobą gwizdki, kołatki i wielki głośnik, z którego płynęły klasyczne utwory polskiego rocka.Demonstrujący nie mieli dla urzędników litości. „Robią w gacie w magistracie” - krzyczeli. Potem przenieśli się do korytarzy magistratu. Szukali też prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Spotkali ją na schodach urzędu, podtrzymała dotychczasową propozycję, której treść protestujący ponownie otrzymali.CZYTAJ DALEJ>>>.
Około stu pracowników socjalnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi demonstrowało wczoraj przed południem na dziedzińcu łódzkiego magistratu. Celowo robili hałas. Mieli ze sobą gwizdki, kołatki i wielki głośnik, z którego płynęły klasyczne utwory polskiego rocka.Demonstrujący nie mieli dla urzędników litości. „Robią w gacie w magistracie” - krzyczeli. Potem przenieśli się do korytarzy magistratu. Szukali też prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Spotkali ją na schodach urzędu, podtrzymała dotychczasową propozycję, której treść protestujący ponownie otrzymali.CZYTAJ DALEJ>>>. Matylda Witkowska
Pracownicy socjalni MOPS nie kończą strajku. We wtorek robili hałas przed magistratem, teraz chcą blokować ruch w różnych punktach Łodzi.

Około stu pracowników socjalnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi demonstrowało wczoraj przed południem na dziedzińcu łódzkiego magistratu. Celowo robili hałas. Mieli ze sobą gwizdki, kołatki i wielki głośnik, z którego płynęły klasyczne utwory polskiego rocka.

Demonstrujący nie mieli dla urzędników litości. „Robią w gacie w magistracie” - krzyczeli. Potem przenieśli się do korytarzy magistratu. Szukali też prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Spotkali ją na schodach urzędu, podtrzymała dotychczasową propozycję, której treść protestujący ponownie otrzymali.

Demonstrująca pod urzędem specjalistka pracy społecznej Dorota Jędrzejczyk wyjaśnia, że strajk ma zwrócić uwagę na rosnące problemy Łodzi.

- Łódź się starzeje. Jest coraz więcej starszych osób, a nie ma zaplecza do udzielania im pomocy. Miasto nie zauważa, że potrzeba więcej oddziałów geriatrycznych i placówek – mówi. Przyznaje, że socjalni walczą też o swoją sytuację. - Chcemy też mieć godne wynagrodzenie. Cały czas słychać, że jesteśmy niepotrzebni. A tak przecież nie jest – wyjaśnia.

Strajk osób zrzeszonych w Związku Zawodowym Pracowników Socjalnych trwa w MOPS już od 26 kwietnia. Obecnie strajkuje 107 z 273 pracowników socjalnych. Zamiast dochodzenia do porozumienia, konflikt między strajkującymi a urzędem eskaluje. Pracownicy MOPS domagają się podwyżek – 1 tys. zł z wyrównaniem od stycznia 2022 i kolejnego 1 tys. zł od stycznia 2023. Ten postulat jest zdaniem MOPS „niemożliwy do spełnienia”. Podkreśla jednak, że wszyscy pracownicy dostali już w tym roku podwyżki, przesłane na konta 10 maja. Jest na nie 3,3 mln zł, co daje średnio 320 zł brutto miesięcznie na osobę, z wyrównaniem od początku roku.

Strajkującym przedstawiono też pakiet propozycji. Wśród nich jest 400 zł brutto dodatku dla osób, które obsługują też uchodźców z Ukrainy, możliwość bezpłatnego parkowania w płatnej strefie, czy podwojenie wynagrodzenia przy zastępowaniu nieobecnego pracownika.

„Do dzisiaj Miasto Łódź nie otrzymało od strajkujących odpowiedzi na złożoną propozycję” - poinformował w piątek wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek.

W piątek podczas akcji protestacyjnej doszło do incydentu. Zdaniem władz Łodzi doszło do poturbowania i naruszenia nietykalności cielesnej strażniczki i strażnika miejskiego będących na służbie. Do zdarzenia miało dojść przy drzwiach do korytarza prowadzącego do gabinetów władz Łodzi.

„Miasto Łódź podjęło decyzję o natychmiastowym zawieszeniu wszelkich prowadzonych dotychczas rozmów” - podkreślił wiceprezydent Wieczorek.

Związkowcy nie akceptują tej decyzji.

- Czekamy na podjęcie rozmów – odpowiada związkowiec Sylwester Tonderys, organizator wczorajszego protestu.

Zapowiada kolejne demonstracje w najbliższych dniach. Dziś o godz. 15.30 pracownicy MOPS mają się pojawić w rejonie Stajni Jednorożców. Mogą tam pojawić się utrudnienia w ruchu. Potem planowane są protesty w kolejnych miejscach.

- Zastanawiamy się nad zablokowaniem ronda przy węźle Łódź Wschód autostrady A1– zapowiada Tonderys.

Strajk pracowników socjalnych to utrudnienia dla podpopiecznych. MOPS radzi kierować się do czterech lokalizacji: przy ul. Kilińskiego 102/102a, ul. Kutrzeby 16. ul. Grota-Roweckiego 30 oraz przy ul. Będzińskiej 5.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pracownicy socjalni MOPS dalej strajkują. Przyszli z wuwuzelami pod siedzibę magistratu. Kolejny protest na przystanku! - Dziennik Łódzki

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany