Brzezinianie zorganizowali więc protest na drodze krajowej 72, podczas którego wsparła ich posłana Lewicy, Hanna Gill-Piątek. Później zwrócili się jeszcze do Konferencji Episkopatu Polski (bez odzewu) oraz do samego papieża Franciszka. Odpowiedź, która nadeszła z Watykanu, wskazała jednak, że organem właściwym do zajęcia się tą sprawą jest... Archidiecezja Łódzka.
Brzezinianie postulowali też przekazanie administracji nad cmentarzem lokalnemu samorządowi. Wtedy miasto nie musiałoby tworzyć nowego komunalnego cmentarza, a kuria nie ponosiłaby kosztów utrzymania nekropolii. Na to nie zgodziła się jednak archidiecezja argumentując, że cmentarz jest miejscem uświęconym właśnie ze względu na instytucję nią zarządzającą.
Brzezinianom chodzi o zwrócenie uwagi na to, że koszty pogrzebu na cmentarzu są bardzo wysokie (2 tys. zł za plac, 2 tys. zł za wykopanie grobu, 400 zł za wpuszczenie do niego trumny oraz 380 zł za wynajęcie kaplicy - Do tego dochodzi 500 zł dla księdza za odprawienie mszy pogrzebowej, a później 10 proc. ceny przyszłego nagrobka oraz 120 zł za każdy wjazd kamieniarza na cmentarz. Kolejnym kosztem są opłaty w zakładzie pogrzebowym.
Brzezińskie władze obiecały, że rozpoczną starania o wybudowanie w mieście cmentarza komunalnego. Pierwszym etapem będzie wybór odpowiedniej działki. Jednak nekropolia ma realne szanse powstania najwcześniej za cztery lata, a ostateczna decyzja będzie należała do Rady Miejskiej.