Ponad 60 stłuczek i wypadków. Czarny piątek

Kierująca citroenem xsarą kobieta, jadąca ul. Milionową, wjechała na skrzyżowanie przy czerwonym świetle (tak twierdzą świadkowie i pozostali kierowcy, którzy uczestniczyli w wypadku). W jej auto uderzyły jadące obok siebie al. Rydza-Śmigłego daewoo matiz i seat ibiza. Siła uderzenia była tak duża, że citroena i seata rzuciło na pobocze i torowisko tramwajowe.
W wypadku lekko ucierpiała kobieta kierująca citroenem. Z rozbitego samochodu wyszła o własnych siłach. Na miejscu pomocy udzielili jej lekarze pogotowia. Ruch w rejonie skrzyżowania był mocno utrudniony. Tworzyły się korki. Przez kilkadziesiąt minut al. Rydza-
-Śmigłego nie jeździły tramwaje w obu kierunkach.
Kilka godzin wcześniej, około godz. 14 na ulicy Zgierskiej kobieta siedząca za kierownicą daewoo tico nie ustąpiła pierwszeństwa i wjechała wprost pod nadjeżdżający tramwaj.
- Nie było możliwości, by wyhamować - mówił na miejscu wypadku motorniczy.
Mocno poobijanemu pasażerowi tico, starszemu mężczyźnie, lekarze pogotowia pomocy udzielili na miejscu. Auto prawdopodobnie nadaje się tylko do kasacji.
O godz. 17.20 na ul. Pabianickiej, przy skrzyżowaniu z ul. Świętojańską, zderzyły się cztery auta. Jedna osoba trafiła do szpitala.
Przez cały dzień w Łodzi doszło do ponad 60 kolizji i wypadków.