Polonistom zabrakło samokrytyki

Niestety, nie wszyscy potrafili to dostrzec. Poloniści, zwłaszcza ci, którzy dawali się niemiłosiernie ogrywać, po meczu próbowali pomniejszać, jego rolę. Na szcęście jest jeszcze zapis telewizyjny, a on nie kłamie. Tunezyjczyk był o klasŁ lepszy od obrońców Polonii!
- Czy tunezyjski napastnik, o którym nic nie wiedzieliście, sprawiał wam poważne kłopoty?
Marcin Baszczyński: - Cały czas coś krzyczał, przewracał się, a sędzia dawał się na to nabierać. Rzeczywiście Widzew zagrał dobre spotkanie i trzeba to głośno powiedzieć oraz pogratulować. My stwarzaliśmy sytuacje, których nie potrafiliśmy wykorzystać i dlatego przegraliśmy to spotkanie.