Policja złapała 11 członków gangu! Ukradli 60 cystern z paliwem

- Sąd tymczasowo aresztował podejrzanych. Grozi im do 10 lat więzienia - mówi Jarosław Szubert, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi, która w tej sprawie prowadzi śledztwo.

Rozbicie szajki było możliwe m.in. dzięki zeznaniom świadka koronnego. Aresztowani to mężczyźni w wieku 25 - 60 lat, w większości  łodzianie. Trzech już przebywało w aresztach śledczych jako podejrzani w innych sprawach karnych. Śledczy przedstawili im w sumie 191 zarzutów obejmujących także paserstwo części samochodowych i towarów pochodzących ze skradzionych pojazdów, a także groźby karalne.

Podczas przeszukań w opuszczonej posesji znajdującej się na terenie dawnego gospodarstwa rolnego, znaleziono ukryte w sianie dwie jednostki broni palnej. Jedną z nich jest pistolet z tłumikiem. Broń zostanie poddana badaniom kryminalistycznym, aby się dowiedzieć czy była wykorzystywana w działalności przestępczej.

Z ustaleń w śledztwie wynika, że szajka działała co najmniej od sierpnia 2007 r. do początku 2010 r. (część zarzutów dotyczy także 2003 r.). Złodzieje kradli na terenie Łodzi, Zgierza, Pabianic, Konstantynowa i Aleksandrowa Łódzkiego, a także w Częstochowie, Piotrkowie Trybunalskim, Sieradzu, Opolu, miejscowościach Małopolski i w innych regionach kraju. Specjalizowali się w kradzieżach cystern z paliwem. Zanim przystąpili do kradzieży, obserwowali wytypowane pojazdy nawet jeżdżąc za nimi przez kilka dni. Tiry sprzedawali paserom w całości lub rozbierali na części i jej upłynniali. Część skradzionych ciągników trafiała także poza granice kraju.