Jak miasto podzieliło 300 tys. zł na podwyżki dla pracowników DPS
- To granda! - denerwował się Piotr Adamczyk, przewodniczacy klubu radnych PiS i pytał Krzysztofa Piatkowskiego, wiceprezydenta odpowiadajacego za pomoc społeczną w mieście. - Pan to akceptuje panie prezydencie? Czy uznaje pan taki podział za prawidłowy?
- Myślę, że jakaś logika w tym była. Nie jest tak, że prezydent miasta przeglądał wszystkie nagrody - taką decyzję podejmuje dyrektor MOPS. Porozmawiam z dyrektorem i wyrobię sobie zdanie na ten temat. Gdyby dyrektorzy nie otrzymali nagród to pracownicy otrzymaliby może o 1 - 2 zł wiecej.
W DPS pracuje ok. 1200 pracowników, DPS - ów jest 13, nagrody otrzymało 12 dyrektorów.
- Uchwalając przekazanie 300 tys. zł na podwyżki chodziło o to, by ci, co mają mało mieli więcej. Taka była nasza intencja - mówi Joanna Kopcińska, radna niezrzeszona.
Radni dopytywali jakie sumy w zeszłym roku, obecnym i przyszłym są przeznaczone na płace w pomocy społecznej. Nie otrzymali na nie odpowiedzi - radni mają ją otrzymać na piśmie.
- Fakt, że pani dyrektor nie udziela teraz odpowiedzi wynika z szacunku dla państwa radnych, bo nie chcemy się pomylić - mówi wiceprezydent Piątkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"