Po 32 latach policjanci Archiwum X Komendy Głównej Policji rozwikłali zagadkę zabójstwa 15-letniej łodzianki z 1989 r. Wstępnie tę zbrodnię przypisano Leszkowi P. zwanemu „Wampirem z Bytowa”, który w toku dochodzenia nawet przyznał się do winy, lecz później oświadczył, że zrobił to za namową policji.
Czytaj więcej na następnej stronie
Zabójstwo 15-latki odkryto 30 sierpnia 1989 r. w godzinach porannych w parku im. Jana Kilińskiego (przy zbiegu ul. Kilińskiego z ul. Tymienieckiego). Już na miejscu stwierdzono, że dziewczyna została zgwałcona i uduszona. Kilkumiesięczne śledztwo nie zdołało ustalić, kim był zabójca młodej łodzianki. W grudniu 1989 r. Prokuratura Rejonowa Łódź-Widzew umorzyła postępowanie wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa - poinformowała w komunikacie Komenda Główna Policji.
Czytaj więcej na następnej stronie
Śledztwo w tej sprawie wznowiono w styczniu 1993 r. Wtedy właśnie pojawiła się teza, że morderstwa mógł dokonać „Wampir z Bytowa”. Leszek P., bijąc i dusząc, a następnie gwałcąc, w całej Polsce mordował kobiety od 1984 r. do 1992 r. W śledztwie przyznał się do ponad 60 morderstw, ale podczas procesu zmienił zeznania i nie przyznał się do żadnego zarzutu. Twierdził, że do obciążenia samego siebie namówili go policjanci, obiecując lepsze traktowanie oraz dając paczki z żywnością i alkohol.
Czytaj więcej na następnej stronie
Do sprawy zabójstwa 15-latki śledczy z Zespołu ds. Przestępstw Niewykrytych Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji wrócili w 2018 r. Ponownie zbadali zabezpieczone dowody i poddali je analizie z zastosowaniem nowoczesnych technologii. Ustalili, że sprawcą zabójstwa był 21-letni znajomy zamordowanej dziewczyny. Zmarł w 2015 r.