Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotrkowska przy Żwirki i Wigury: Po pasach prosto w latarnię. Komuś zabrakło zdrowego rozsądku

(izj)
Paweł Łacheta
Zdumieni piesi przechodzący przez ul. Piotrkowską w rejonie skrzyżowania z ul. Żwirki i ul. Wigury zastanawiają się, kto wymyślił, by nowo wymalowana „zebra” kończyła się po jednej stronie chodnika... olbrzymim słupem latarni ulicznej, który stoi dokładnie pośrodku nowego przejścia.

SALETA ADAMEK GDZIE TRANSMISJA LIVE STREAM

Z powodu tego dziwacznego usytuowania zostało ono przekreślone żółtą farbą. Dla pieszych natomiast odświeżono dawne, znajdujące się dokładnie trzy kroki od kończącego się na latarni, nieco dalej od środka skrzyżowania.

– Pogubić się można – mówi Hanna Kowalska, która wczoraj przed południem próbowała przejść przez ul. Piotrkowską w tym rejonie. – W niektórych miejscach w mieście wcale nie ma pasów, choć są bardzo potrzebne, a tutaj są w nadmiarze. Może za kilka dni wymalują jeszcze trzecie.

Przy przejściu dla pieszych kończącym się na latarni obniżono krawężniki, tak by łatwiej było skorzystać z niego osobom niepełnosprawnym albo rodzicom z wózkami dziecięcymi. Ustawiono także słupek, na którym może być zamontowane urządzenie do włączania przez pieszych zielonego światła...
– To była jakaś dziwna akcja – opowiada pan Sławomir, mieszkający w pobliżu skrzyżowania. – Najpierw ekipa wymalowała nową zebrę, nie bacząc na to, że kończy się ona dokładnie na latarni. Następnie robotnicy przekreślili żółtą farbą przejście, które służyło pieszym do tej pory. Kilka godzin później przekreślili na żółto świeżo wymalowane przejście, a z tego początkowo przekreślonego usunęli żółtą farbę. Patrzyliśmy na te poczynania i nie mogliśmy wyjść ze zdumienia.
– Doszło do pomyłki – mówi Piotr Grabowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu. – Ekipa wymalowała na początku przejście dla pieszych w miejscu, które się do tego nie nadaje, choć twierdzi, że tak właśnie było w projekcie. Fatalny efekt zauważył jeden z naszych pracowników i ekipa została zobligowana do przekreślenia tych pasów i odtworzenia ich w poprzedniej lokalizacji. W tym miejscu już pozostaną. Firmę wykonawczą zobowiązano do usunięcia zebry kończącej się na latarni, a także przeniesieniu obniżonych krawężników i wszystkich innych niezbędnych słupków. Ma to zrobić do końca bieżącego tygodnia.
Według ZDiT, trudno stwierdzić, kto tak naprawdę zawinił w tym przypadku: wykonawca prac czy może projektant. Sprawa ma być wyjaśniania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany