Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarska drużyna ŁKS. Przesądziła solidność zespołu

Jan Hofman
Z wolna zaczynają już opadać emocje związane z awansem drużyny ŁKS do pierwszej lig.i Łodzianie tylko rok byli w drugiej lidze.

Bez wątpienia ten wynik drużyny z al. Unii należy uznać za olbrzymi sukces. Nie wolno zapominać wszak, że łodzianie przystępowali do rozgrywek w roli beniaminka i zapewne tylko nieliczni widzieli w tym zespole kandydata do szybkiego awansu.

Ale na szczęście nie przeszkodziło to ełkaesiakom w podjęciu skutecznej walki z drużynami, które znały już smak drugoligowej rywalizacji. Należy podkreślić, że ŁKS i pierwszy w tabeli GKS 1962 Jastrzębie (również beniaminek) wywalczyli tyle samo punktów, ale o pierwszym miejscu śląskiej drużyny przesądził bilans bezpośrednich spotkań. GKS zremisował w Łodzi 1:1 i wygrał na własnym stadionie 1:0, dzięki czemu został mistrzem drugiej ligi.

Zespół prowadzony przez duet Jacek Janowski - Wojciech Robaszek może się po zakończeniu sezonu pochwalić kilkoma osiągnięciami. Po pierwsze ełkaesiacy mieli w tych rozgrywkach najskuteczniejszą defensywę. W trzydziestu czterech spotkaniach stracili tylko dwadzieścia trzy gole, co daje 0,7 straconej bramki na mecz. Siedem goli więcej stracił GKS Jastrzębie, a trzecia w tabeli Warta dała sobie wbić dwadzieścia cztery bramki. Drużyna z al. Unii najsolidniej prezentowała się w wyjazdowych spotkaniach. Na boiskach rywali ŁKS przegrał tylko dwukrotnie w siedemnastu pojedynkach. Dla porównania GKS Jastrzębie i Warta musiały uznać wyższość rywali aż sześciokrotnie. Łodzianie byli także w wyjazdowych pojedynkach najskuteczniejsi - 25 bramek (GKS - 22, Warta - 20) i najlepiej bronili dostępu do własnej bramki.

Ta wyliczanka potwierdza tezę, że w ŁKS udało się stworzyć solidną drużynę, która już na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek mogła się cieszyć z awansu do pierwszej ligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany