Piłkarska druga liga. Outsider przyjeżdża na mecz z ŁKS

Przełożenie dwudziestej kolejki sprawiło, że łodzianie drugą część sezonu mogą rozpocząć spotkaniem przed własną publicznością. W sobotę ŁKS na stadionie przy al. Unii podejmować będzie Gryfa Wejherowo. Początek meczu o godz. 13.30.

Zapewne dobrze się stało, że na początek rywalizacji przyjdzie się zmierzyć łodzianom z ligowym outsiderem. To na pewno dobry układ terminarza, bo nawet bez szczytu formy powinni sobie poradzić z najbliższym rywalem. Ełkaesiacy dzięki temu, że trenują na trawiastym boisku w Gutowie Małym z wolna zaczynają się przystosowywać do nawierzchni, na jakiej przyjdzie im rywalizować o drugoligowe punkty. To szalenie ważne dla drużyny walczącej o awans do pierwszej ligi, bo nie wolno zapominać, że całe zimowe przygotowania, łącznie ze spotkaniami sparingowymi, odbywały się na sztucznej nawierzchni. A na pewno w takich warunkach gra się nieco inaczej.

A co słychać u najbliższego rywala? W Wejherowie pełna mobilizacja, bo choć drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli (pięć punktów straty do bezpiecznej strefy), to jednak wszyscy wierzą, że wiosna będzie dla tego zespołu udana. Zdaniem miejscowych trener Jarosław Kotas będzie miał trochę większe pole manewru, niż miał Piotr Rzepka jesienią. I dlatego fani i sympatycy Gryfa są zdania, że istnieje pewna podstawa, by wierzyć, że druga z rzędu runda wiosenna pod wodzą trenera Kotasa będzie miała swój szczęśliwy finał.

Do drużyny dołączyło pięciu zawodników, dwóch z nich - Paweł Wojowski i Michał Ciarkowski - to doświadczeni gracze, którzy mają stanowić o sile zespołu. Do zespołu dołączyli również Maciej Koziara, Grzegorz Gulczyński i Jan Sobociński.