Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, około godz. 4.30, pod Bełchatowem. Policjanci patrolujący teren, jadąc od miejscowości Osina w kierunku miejscowości Magdalenów, przy drodze zauważyli palący się pojazd. Auto było roztrzaskane na drzewie. Ślady jednoznacznie wskazywały, że kierujący renault megane na łuku drogi stracił panowanie za kierownicą, wypadł z drogi, wjechał w znak i uderzył w drzewo, po czym auto stanęło w płomieniach. Na miejscu zdarzenia jednak nie było kierowcy palącego się renault.
Na miejsce zostały wezwane dwie jednostki straży pożarnej, które ugasiły ogień. Policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy renault, którego znaleźli dwie godziny później, w miejscowości Kluki. 26-latek był w towarzystwie swojego 46-letniego kolegi. Badanie wykazało, że obaj mężczyźni mieli ponad promil alkoholu w organizmie. Początkowo wszystkiemu zaprzeczali, nie chcieli przyznać, który z nich kierował autem. Twierdzili nawet, że pojazd ten został im skradziony.
-26-latek na swoim ciele posiadał ślady jednoznacznie wskazujące, że to on kierował autem. Miał zakrwawione czoło i dłonie. Ostatecznie obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani. Zarzuty kierowania autem w stanie nietrzeźwości usłyszał 26-letni mieszkaniec gminy Pajęczno. Stracił też uprawnienia do kierowania pojazdami. Odpowie również za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Mężczyźnie za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolność- informuje policja.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zawierucha i jego śliczna żona brylują na salonach. Niedawno zostali rodzicami [FOTO]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać