Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijana chciała zdawać na prawo jazdy!

(g)
W tym roku w WORD-zie wpadło już kilkanaście osób, które chciały zdać egzamin na podwójnym gazie.
W tym roku w WORD-zie wpadło już kilkanaście osób, które chciały zdać egzamin na podwójnym gazie. Łukasz Kasprzak
Ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie miała 29-letnia łodzianka, która chciała zdawać egzamin praktyczny na prawo jazdy kategorii B.

Nieoficjalnie wiadomo, że kobieta jest tancerką w jednym z łódzkich klubów go-go a alkohol miał pomóc jej przełamać strach. Do zdarzenia doszło w ostatnia środę w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego przy ul. Smutnej.

Jeszcze przed rozpoczęciem jazdy, kobieta chciała zapisać się na kolejny egzamin.
- Tłumaczyła się dość mętnie, co wzbudziło podejrzenia pracownicy biura obsługi klienta - tłumaczy Łukasz Kucharski, dyrektor WORD-u. - Ostatecznie jednak zrezygnowała ze swego zamiaru i poszła na egzamin.

W samochodzie okazało się jednak , że 29-latka nie jest w stanie prowadzić.
- Czuć było od niej alkoholem i plątał się jej język - mówi dyrektor Kucharski. - Egzaminator, zażądał, by poddała się badaniu alkomatem.
Kobieta początkowo odmówiła. Zgodziła się, dopiero gdy zagrożono jej... oblaniem egzaminu. Wynik wprawił pracowników WORD-u w osłupienie.

- Ta pani wydmuchała w sumie ponad 3,6 promila, to u nas absolutny rekord - mówi Kucharski.
W tym roku w WORD-zie wpadło już kilkanaście osób, które chciały zdać egzamin na podwójnym gazie.
Do podobnych zdarzeń w łódzkim WORD dochodzi często.
- W tym roku mieliśmy już kilkanaście osób, które chciały zdawać na podwójnym gazie - mówi Kucharski. - Żadnej z nich nie dopuszczono do jazd.

Pojawiają się też osoby silnie pobudzone innymi środkami.
- Po oblaniu egzaminu jeden z niedoszłych kierowców był tak zdenerwowany, że zatrzasnął się w samochodzie i nie chciał z niego wyjść - mówi Kucharski. - Egzaminatorzy odzyskali pojazd, bo obiecali z nim porozmawiać na zewnątrz. Gdy wyszedł, jeden z nich wskoczył do pojazdu i się w, nim zablokował. Po wszystkim mężczyzna był tak rozsierdzony, że czekał pod WORD-em kilka godzin, by dochodzić sprawiedliwości. Pracownicy placówki podejrzewali, że był pod wpływem narkotyków lub dopalaczy. Ostatecznie zdecydowali, że przed kolejnym egzaminem musi przejść specjalne testy psychologiczne.
Alkomat wskazał, że kobieta, która chciała odbyć egzamin miała w organiźmie 3,6 promila alkoholu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany