Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsi piłkarze już żegnają się z ŁKS

(bap)
Ronald Gercaliu podpisał już kontrakt z Erzgebirge Aue.
Ronald Gercaliu podpisał już kontrakt z Erzgebirge Aue. Łukasz Kasprzak
Ledwo zakończyły się rozgrywki ekstraklasy, a z drużyny ŁKS odchodzą już piłkarze. Z Łodzią jako pierwsi pożegnali się czarnogórski bramkarz Pavle Velimirović i austriacki obrońca Ronald Gercaliu. I na pewno nie będą ostatni...

W zasadzie tego można było się spodziewać. Sytuacja, a jeszcze bardziej przyszłość ŁKS po spadku z ekstraklasy jest bardzo niepewna. Ale prezes Andrzej Voigt i menedżer ŁKS Piotr Świerczewski zapowiadali rozmowy z piłkarzami, których większość chcieli zatrzymać w Łodzi. W tym gronie był m.in. Pavle Velimirović, w którym prezes widział nawet przyszłą gwiazdę ekstraklasy. Wiadomo już jednak, że bramkarz z Czarnogóry nie wiąże z łódzkim klubem swojej przyszłości i nie zamierza przedłużać kończącego się kontraktu. Podobno młodzieżowy reprezentant swojego kraju już pożegnał się z kolegami i wyjechał do ojczyzny, gdzie zamierza kontynuować dobrze zapowiadającą się karierę. Przy al. Unii 22-letni golkiper spędził prawie rok. Przychodził jako zmiennik Bogusława Wyparły, ale jesienią i wiosną był pierwszym bramkarzem ŁKS. W sumie wystąpił w 20 meczach ekstraklasy i choć nie uniknął błędów, jest zawodnikiem bardzo utalentowanym i perspektywicznym.
Ronald Gercaliu podpisał już kontrakt z Erzgebirge Aue.
Jeszcze krócej trwała przygoda z ŁKS Ronalda Gercaliu. 14-krotny reprezentant Austrii w łódzkim klubie występował od lutego. Zagrał w 12 meczach i zdobył nawet gola z rzutu karnego (z Zagłębiem Lubin), ale nie pomógł drużynie w pozostaniu w ekstraklasie.
26-letni lewy obrońca nie pojechał już na ostatni mecz łodzian z Jagiellonią Białystok. W tym czasie negocjował zapewne warunki umowy z występującym w 2. Bundeslidze Erzgebirge Aue.
Kto jako następny opuści łódzki zespół? A raczej, kto w nim zostanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany