Pedro’s Cup 2015 w Łodzi. Emocji nie zabraknie

Najlepsi lekkoatleci rywalizować będą w sprincie na 60 metrów i na takim samym dystansie przez płotki, pchnięciu kulą, skoku wzwyż oraz skoku o tyczce. Emocji na pewno nie zabraknie, a wielu kibiców przyjdzie, żeby zobaczyć na żywo prawdziwe gwiazdy sportu.
Fani królowej sportu liczą przede wszystkim na dobre występy swoich ulubieńców – mistrza nad mistrze kulomiota Tomasza Majewskiego, halową mistrzynię w skoku wzwyż Kamilę Lićwinko czy jej koleżankę, czwartą zawodniczkę mistrzostw Europy Justynę Kacprzycką.
W zeszłym roku podczas Pedro’s Cup Renaud Lavillenie trzykrotnie atakował rekord świata w skoku o tyczce. Zakończył zawody na wysokości 6,08 m, co było drugim w historii skokiem na świecie. Tym razem nie wystąpi.
– Ale emocji nie zabraknie – mówi wiceprezes PZLA Lech Leszczyński. – Mamy znakomitych skoczków. Walka, którą stoczą w Łodzi, powinna być pasjonująca i rozgrzać kibiców do białości.
Z Tomaszem Majewskim mają rywalizować Ryan Whiting, aktualny halowy mistrz świata, czy Christian Cantwell, wicemistrz olimpijski z Pekinu.
Polskie skoczkinie wzwyż będą miały okazje do rewanżu za ME, gdyż do walki z nimi stanie brązowa medalistka mistrzostw Europy Ana Simić.
– Znakomicie obsadzone powinny być biegi płotkarskie – mówi Lech Leszczyński. – To gwarantuje wysoki poziom, świetne wyniki i ogromne przeżycia dla publiczności. Takich biegów się nie zapomina.
Organizatorzy Pedro’s Cup mogą się pochwalić, że przez dziesięć lat organizowania mityngu rywalizowało w nim 150 sportowców z 28 krajów.
Wystartowało 23 medalistów igrzysk olimpijskich, 50 medalistów mistrzostw świata i 40 medalistów  mistrzostw Europy.