Partia Zielonych chce, by prezydent Łodzi wyłączała na noc światła w parkach i dodatkową iluminację
Części mieszkańców takie oświetlenie często się podoba. Przykładowo w parku Staszica przez całą noc rzęsiście oświetlony jest nowy plac zabaw. Taki projekt wybrali mieszkańcy w ramach budżetu obywatelskiego. Także członkowie spółdzielni Chrobrego postanowili oświetlić dodatkowy teren, żeby czuć się bezpieczniej.
Tymczasem nadmierne oświetlenie traktowane jest jako zanieczyszczanie światłem. Bywa groźne dla zdrowia. W podwrocławskich Siechni-cach, gdzie zbudowano ogromne, oświetlone przez całą noc szklarnie, ludzie zaczęli skarżyć się na kłopoty ze snem. Ciemne niebo z gwiazdami stało się tak rzadkie, że jest przedmiotem ochrony w tzw. parkach ciemnego nieba. W Polsce są dwa takie parki: w Górach Izerskich i Bieszczadach.
Dr Zbigniew Głuszczak z Katedry Gospodarki Regionalnej i Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego zwraca uwagę, że wyłączanie części iluminacji w godzinach nocnych jest stosowane w wielu miastach na świecie, np. w Budapeszcie po północy wyłączane jest ozdobne oświetlenie mostów. - Warto to robić zwłaszcza zimą, gdy przechodniów jest mniej, lub w czasie epidemii, gdy nie ma turystów - mówi dr Głuszczak.
Jak podkreśla, podejmując decyzję o ograniczeniu świateł, warto zachować umiar. - Nadmierne oświetlenie terenów zielonych szkodzi roślinom i zwierzętom. Z drugiej strony wyłączenie świateł na ruchliwych ulicach zmniejszy poczucie bezpieczeństwa u mieszkańców - zauważa.