Pieczarki wyrosną na parkowych trawnikach?
Metamorfoza, jaką przeszedł park Staromiejski zwany też parkiem Śledzia, wzbudził mieszane uczucia wśród łodzian. Jedni krytykują, bo za dużo "betonu", inni chwalą za uporządkowanie zaniedbanego zieleńca.
- Nie uważamy, by położono za dużo kostki, asfaltu czy utwardzonych nawierzchni. Może tylko na kilku alejkach lepiej byłoby ułożyć nawierzchnię z płyt ażurowych, by szybciej wsiąkała woda opadowa - mówi para starszych łodzian spotkanych na spacerze. - Bardziej przejmowałabym się niesprzątniętymi psimi kupami. Na trawnikach wyrosną nam pieczarki - dodaje łodzianka.
- Skoro park ma być dostępny dla rowerzystów, rolkarzy, jeżdżących na hulajnogach, to nie będą oni przecież jeździć po żwirze - dodaje inny spacerowicz.
"Zabetonowani " Kamiński i stara fontanna
"Betonu", a dokładniej granitowych płyt, kostki przybyło głównie w części parku od strony ul. Zachodniej. M.in. zostały nimi otoczone: pomnik Kamińskiego, altana i pole do gry w bule.
- Szkoda fontanny, która znajdowała się na środku tej części, zniknęła pod tymi płytami. A przybyło dziwnych budowli, na przykład postawiono dwie bramy. Trochę za dużo tych bram, jedną już mamy na ul. Ogrodowej, w wejściu do Manufaktury, była jakaś Brama Miasta - opowiada starsza pani, która mieszka w pobliżu zrewitalizowanego zieleńca. - Poprzednio ul. Północną oddzielały od parku gęste krzewy. Chyba je wycięto i posadzono drzewa. Może gdy wypuszczą liście, będzie to lepiej wyglądać. I gdy się zazieleni, wyrośnie trawa, być może i cały park wypięknieje? - zastanawia się.
Fontanny trysną w tej części parku, tyle że będą to urządzenia posadzkowe. Dwie symbolicznie podkreślą ślad przebiegu koryta rzeki Łódki, a dwie kolejne będą symbolizować zarys komina dawnej fabryki braci Gehlingów. Dwa obiekty w kształcie bram nawiązują do wejścia na historyczny targ Eliasza Karo.
Park Staromiejski w Łodzi. Dzieci i czworonogi na placach zabaw
Kwestia "wybetonowania" parku Staromiejskiego nie okazała się chyba zbyt istotna dla rodziców i dzieci, którzy licznie przybyli na place zabaw. Nie mniej wesoło, do tego szczekliwie było na placu zabaw dla psów. Odbywało się tu beaglowanie, czyli zgromadzenie właścicieli a przede wszystkim czworonogów tej rasy.
- Spotykamy się średnio raz na dwa tygodnie, za każdym razem w innym parku z takim wydzielonym miejscem dla psów. Beagle są towarzyskie, lubią, a nawet potrzebują przebywać razem w większej grupie, jest to więc okazja do socjalizacji. Ale psy innych ras i kundelki też są mile widziane na naszych spotkaniach - zaznacza opiekun rocznego beagla.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Kurdej-Szatan wraca do TVP! To już pewne, szykują dla niej coś specjalnego
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie