Pączki na dziesiątki sposobów, czyli szaleństwo tłustego czwartku. Dziś będą królowały smakowite pączki

Zaczynamy dziś (środa 10 lutego) wieczorem, żeby od samego rana w czwartek dla nikogo pączków nie zabrakło. W sumie przygotujemy 30 tysięcy pączków - mówi Tomasz Piłat, cukiernik, właściciel łódzkiej sieci Barbarella.

Łodzianie kochają pączki nie tylko w tłusty czwartek. W Łodzi działa kilkaset cukierni i piekarni, które maja w swojej ofercie pączki. Powstają też miejsca, w których smaży się tylko pączki. Kolejki ustawiają się przed nimi nie tylko w tłusty czwartek. Jednak to tego wyjątkowego dnia, zwiastującego koniec karnawału pączków zjada się najwięcej, a wszystkie sklepy, restauracje, cukiernie i galerie handlowe za punkt honoru stawiają sobie bogatą ofertę pączków. Szczególnie w pandemii, gdy branża gastronomiczna stoi nad przepaścią swojego być lub nie być, kupowanie pączków wydaje się patriotycznym obowiązkiem każdego z nas.

Ceny pączków zaczynają się od 99 groszy. Te najdroższe nadziewane likierami i wykwintnymi musami to wydatek nawet 6 zł. W ofercie mamy zarówno klasyczne pączki nadziewane marmolada wieloowocową, konfiturą z dzikiej róży lub powidłami śliwkowymi w lukrze. Jednak łodzianie zajadają się także słonym karmelem, pączkami z wiśnią, maliną, jabłkiem, ananasem (lub innymi owocami, które ma pod ręką cukiernik), bitą śmietaną, czekoladą, kremem nutella, masłem orzechowym, tofi, budyniem, wiórkami kokosowymi, likierem kawowym, whisky, ajerkoniakiem. Od wyboru może się zakręcić w głowie. A są jeszcze pączki amerykańskie, czyli donaty z dziurką w kolorowych posypkach i smakach polewy. Wśród nich są i tak ekscentryczne ciastka jak te posypane piankami marshmallow.

Oto galeria propozycji na tłusty czwartek, czyli kto i co oferuje łodzianom w temacie pączek.