Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oto ponętna Klaudia El Dursi w bieliźnie. 34-letnia piękność zachwyca urodą. Prowadząca "Hotel Paradise" uwielbia świąteczny klimat

Akpa
Zobacz gorące zdjęcia Klaudi El Dursi - kliknij dalej
Zobacz gorące zdjęcia Klaudi El Dursi - kliknij dalej Akpa
Prowadząca "Hotel Paradise" - Klaudia El Dursi - zdecydowanie należy do osób kochających świąteczny klimat. Jak sama twierdzi, chciałaby móc spędzić święta we własnych czterech ścianach, ale na ten moment musi jeszcze poczekać. Z ogromnym zapałem zatem wyszukuje wymarzone prezenty dla najbliższych, aby potem pakować je przez długie godziny.

Święta poza domem

- Jak będą wyglądały Twoje rodzinne święta Bożego Narodzenia?
Uwielbiam magię i klimat świąt - robienie pierników, ozdób i inne tradycje. Niestety w tym roku remont pokrzyżował nam plany. Mieliśmy nadzieję, że będziemy przygotowywać święta w naszym nowym mieszkaniu, ale niestety to się nie udało. Normalnie już bym wszystko planowała i dbała o to, żeby w domu panowała świąteczna atmosfera. W związku z tym, że w tym roku święta spędzamy poza domem i nie mamy jeszcze naszego wymarzonego mieszkania, te święta wyglądają trochę inaczej.

- Gdzie zatem będziecie świętować?
Dotychczas przez wszystkie lata świętowaliśmy w domu rodzinny w Bydgoszczy i nigdy nie wyobrażałam sobie spędzać świąt gdzieś indziej. W poprzednim roku jednak to się zmieniło i pierwszy raz wyjechaliśmy do hotelu. W tym roku, z uwagi na remont również spędzimy święta poza domem. Jedziemy z moim partnerem, dziećmi i z tatą mojego syna Dawidka - Grzegorzem, i jego partnerką.

- Masz dwóch synów - Dawida i Jasia. Chłopcy pomagają Ci w świątecznych przygotowaniach?
Oczywiście. Do ich ulubionych obowiązków zdecydowanie należy zdobienie pierników.

- Jakie tradycje świąteczne zachowały się w Twoim domu rodzinnym?
Wspólnie dekorujemy choinkę i jak zwykle jest wielka wojna o to, kto umieści gwiazdę na jej czubku. Zawsze na stole mamy 12 potraw, wolne miejsce dla niespodziewanego gościa i sianko pod obrusem. Co roku łamiemy się także opłatkiem.

- Jaka potrawa wigilijna kojarzy Ci się z Twoim rodzinnym domem?
Moja ulubiona potrawa świąteczna, taki rarytas, na który zawsze czekam, to zdecydowanie barszcz z krokietami.

- Jaki masz stosunek, do coraz popularniejszym wyjazdów za granicę w okresie świątecznym?
Nie do końca mi się to podoba. Jestem lokalną patriotką i lubię spędzać czas w Polsce, w moim mieście rodzinnym. Wydaje mi się, że święta w rodzinnym kraju to taka tradycja i zdecydowanie bardziej czuć tutaj magię świąt, która podczas wyjazdu za granicę ginie. Szczególnie jeśli są to wyjazdy do ciepłych krajów. Ja sama nigdy nie spędziłam świąt Bożego Narodzenia za granicą.

- Mikołaj zawita do Waszego domu?
Oczywiście! Zawsze przychodzi do grzecznych dzieci (uśmiech-przyp. red.).

- A co ty byś chciała znaleźć pod choinką?
Jestem chyba człowiekiem bez potrzeb (śmiech-przyp. red.). Sama się jeszcze nad tym nie zastanawiałam. Raczej myślę, jak uszczęśliwić dzieci i co im kupić. Zaspokajam swoje potrzeby i prezenty robię sobie sama, dlatego nie zależy mi tak bardzo na upominkach od innych.

- Na jaki rodzaj prezentów stawiasz? Jesteś fanką tych "od serca"?
Uwielbiam uszczęśliwiać swoich bliskich. Już dwa miesiące przed świętami prowadzę śledztwo, wysyłam szpiegów albo sama zadaję podchwytliwe pytania, żeby wiedzieć, co chcą dostać moi bliscy. W swojej rodzinie jestem znana z tego, że przepięknie pakuję prezenty. Poświęcam na to naprawdę dużo czasu. Zazwyczaj całą noc przed Wigilią siedzę schowana gdzieś w kącie i długie godziny pakuję świąteczne podarunki.

- Pamiętasz jakiś gwiazdkowy prezent, który sprawił Ci najwięcej radości?
Największym zaskoczeniem był wyjazd do Paryża zaplanowany na Sylwestra przez mojego partnera Jacka. Taką informację dostałam pod choinkę i bardzo się zdziwiłam, gdyż zazwyczaj to ja jestem osobą decyzyjną, szczególnie w kwestii wyjazdów. To był odważny ruch z jego strony, że wziął taką odpowiedzialność na swoje barki.

- Utkwiły Ci w pamięci jakieś wyjątkowe święta, z czasów gdy byłaś dzieckiem?
Co roku miałam cudowne święta. Mam bardzo dużą rodzinę i do pewnego czasu wszystkie święta spędzaliśmy razem. Przy jednym stole zbierało się całe rodzeństwo mojej mamy, które liczy 8 osób. To były naprawdę magiczne chwile.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany