Ciasto wyrobiono w specjalnej maszynie, potem wyłożono je na wielki stół i trzy osoby obijały je drewnianymi wałkami.
- Na faworki przygotowuje się tzw. ciasto zbijane, które po wyrobieniu na gładką masę trzeba zbijać przez piętnaście minut - tłumaczy cukiernik Tomasz Piłat. - To bardzo ciężka robota.
Potem ciasto zostało rozwałkowane w długi płat i poprzecinane, by przewlec końce jak w tradycyjnych, małych faworkach. W specjalnej kadzi do smażenia faworek rumienił się przez 15 minut. Trzymało go i pilnowało temperatury oleju kokosowego 11 osób. Potem kruche ciastko wyłożono na specjalną blachę i ostudzono.
- Najtrudniej było zapanować nad faworkiem, żeby nie pokruszył się w czasie wyjmowania z tłuszczu - dodaje Tomasz Piłat. - Na szczęście się udało.
Faworek wyszedł smacznie rumiany i kruchy w środku. Kiedy ostygł ciastko w części zdegustowano, a reszta jako ciekawostka będzie dziś wystawiona w cukierniach należących do sieci.
Ostatki to po tłustym czwartku kolejny dzień kiedy degustujemy kaloryczne, smażone ciastka. Tym razem jednak większym powodzeniem wydają się cieszyć faworki. Ceny kilograma faworków wahają się od 35 do 45 zł za kilogram.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice