18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszukała na prawie pół miliona zł! Miała być panią doktor i latać prywatnym samolotem

(mr)
Aleksandra K. w śledztwie przyznała się do winy.
Aleksandra K. w śledztwie przyznała się do winy. Łukasz Kasprzak
Opowiadała, że ma troje dzieci i męża kardiochirurga pochodzącego z zamożnej rodziny. Latała do niego do Poznania prywatnym samolotem. Sama jest lekarzem onkologiem pracującym w szpitalu im. WAM. Nosiła markowe, luksusowe ubrania, używała drogich kosmetyków. A wszystko po to, aby być wiarygodnym, przekonywującym i wyłudzać pieniądze – mówią poszkodowani przez nią ludzie.

Dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Łodzi rozpoczął się proces 38–letniej Aleksandry K. oskarżonej o oszustwo. Według prokuratury od siedmiu osób wzięła w sumie 472 tys. zł obiecując w zamian duże zyski z intratnego interesu. Jednej z poszkodowanych zaproponowała udział w inwestycjach w szpitalu im. WAM, na których można było zarobić 200 proc. W sumie kobieta przekazała jej 161 tys. zł. Starsza kobieta, u której Aleksandra K. przez 10 lat wynajmowała pokój, straciła 254 tys. zł. Tyle kosztował ją interes prowadzony z włoską firmą „nagrany” przez Aleksandrę K. Starsza pani zainwestowała w niego 85 tys. zł, ale firma zbankrutowała. Wtedy oskarżona zaoferowała, że pomoże je odzyskać, ale musi mieć na to pieniądze. W ten sposób starsza kobieta straciła resztę gotówki.

Papierosy z wydzierżawionej maszyny za...5zł!-FILM

Opowieści o rodzinie, o tym, że była lekarzem, okazały się kłamstwem. Aleksandra K. nie miała zawodu, nie pracowała, przez 12 lat żyła i to na niezłym poziome za pieniądze wyłudzone od ludzi.
– Doskonale nimi manipulowała, okręcała ich sobie wokół palca. Pokazywała zdjęcia męża i dzieci Jeremiasza, Fryderyka i Marysi, których nie miała. Kłamała bez mrugnięcia okiem. Była moją przyjaciółką, znałyśmy się kilkanaście lat, a oszukała mnie – mówiła rozgoryczona kobieta, która też powierzyła Aleksandrze K. swoje oszczędności.
Wreszcie poszkodowani zaczęli podejrzewać, że coś jest nie tak i wynajęli prywatnego detektywa, który zatrzymał oszustkę.
Proces będzie toczył się za zamkniętymi drzwiami. Wnosiła o to jedna z poszkodowanych, która nie życzyła sobie, aby sprawy z jej życia prywatnego zostały ujawnione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany