Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orzeł-Unia 42:47. Jednak nie dali rady liderowi

(bart)
Orzeł chce jeszcze sprawić kilka niespodzianek
Orzeł chce jeszcze sprawić kilka niespodzianek łukasz kasprzak
Pierwszoligowi żużlowcy Orła Łódź podejmowali na torze przy ul. 6 Sierpnia Grupę Azoty Unię Tarnów. Do naszego miasta przyjechał więc aktualny lider tabeli. I to goście byli lepsi, zwyciężając 47:42.

Było to zaległe spotkanie piątej kolejki.

Okazało się, że wbrew prognozom meteorologicznym pogoda dopisała. Jednak spotkanie i tak rozpoczęło się z opóźnieniem. Wszystko w związku z tym, że spóźnił się jeden z kluczowych zawodników zespołu prowadzonego przez trenera Janusza Ślączkę, Hans Andersen. Jak informuje portal sportowefakty.pl, organizatorzy specjalnie przesunęli więc oficjalną prezentację, zaś później wysłali na tor polewaczkę, by wreszcie złożyć oficjalny protest dotyczący gaźnika zawodnika rywali Petera Ljunga. Wprawdzie został on odrzucony, ale Duńczykowi udało się dotrzeć na obiekt.

Nasza drużyna robiła co mogła, ale po prostu nie dała rady. Przed wyścigami nominowanymi Orzeł tracił do Unii cztery punkty i miał matematyczną szansę na chociażby punkt, jednak nic z tego nie wyszło.

W następnej kolejce pierwszej ligi Orzeł podejmie w Łodzi Euro Finannce Polonię Piła (spotkanie odbędzie się w niedzielę 30 lipca).

Orzeł Łódź - Grupa Azoty Unia Tarnów 42:47
Orzeł: Hans Andersen - 9, Robert Miśkowiak - 8, Edward Mazur - 6, Gleb Czugunow - 5, Rohan Tungate - 12, Michał Piosicki - 1, Arkadiusz Potoniec - 1.
Unia: Peter Ljung - 9, Jakub Jamróg - 8, Artur Czaja - 1, Artur Mroczka - 8, Kenneth Bjerre - 12, Patryk Rolnicki - 6, Michał Nowiński - 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany