Tym razem łodzian czeka wyjazdowe spotkanie czwartej ligi w Nieborowie z miejscowym Orłem. Łodzianom trudno będzie się wyspać, bo dzisiejszy pojedynek rozpocznie się o godz. 11. Zważywszy na iście letnią pogodę, rywalizacja w południowym słońcu nie należeć będzie do przyjemności. Gospodarze uznali jednak, że to optymalny czas na rozpoczęcie futbolowych zmagań, a więc łodzianie nie mają wyjścia.
Wydaje się jednak, że nawet tropikalne warunki nie powinny przeszkodzić łodzianom w wywalczeniu kolejnego ligowego zwycięstwa. W pierwszym meczu tych drużyn, rozegranym na stadionie przy al. Unii ełkaesiacy zwyciężyli 7:1. Obydwie drużyny dzieli też sporo w tabeli. Łodzianie są na pierwszym miejscu, mając w do robku 71 punktów (i jeden mecz zaległy). Z kolei gospodarze dzisiejszego spotkania zajmują ósmą lokatę i uzbierali na koncie ponad dwadzieścia punktów mniej. To bez wątpienia wyznacza, kto jest faworytem w sobotniej konfrontacji. Przy okazji należy też przypomnieć, że zespół gospodarzy nie ma ostatnio dobrej passy. Orzeł przegrał dwa spotkania z rzędu – 0:2 z Jutrzenką Warta, 0:2 z Widokiem Skierniewice. Piłkarze ŁKS powinni jednak pamiętać, że w żadnym wypadku nie wolno lekceważyć tej drużyny. Przekonali się o tym niedawno piłkarze Zjednoczonych, którzy na własnym boisku ulegli Orłowi 2:3.
W ŁKS zabraknie dwóch kluczowych napastników. Z powodu kontuzji nie zagra Olaf Okoński, a za nadmiar żółtych kartek musi pauzować Adam Patora. To ogromna szansa na zaistnienie dla Michała Zaleśnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"