Z niemal półtoramiesięcznym opóźnieniem - 14 kwietnia zamiast 2 marca - wejdzie w życie uchwała Rady Miejskiej w Łodzi o rozszerzeniu Strefy Płatnego Parkowania o podziemny parking dworca Łódź Fabryczna oraz osiedla: Śródmieście Wschód, Stare Polesie, Katedralna i Stary Widzew.
Wszystko wskazuje na to, że City Parking Group, czyli firma będąca operatorem SPP w Łodzi, nie była w stanie na czas zamówić, sprowadzić, zamontować i uruchomić 132 nowych parkomatów, które mają stanąć na parkingu dworca i ulicach włączonych do SPP.
Obowiązek płatnego parkowania w poszerzonej strefie wprowadzono uchwałą Rady Miejskiej z 16 października ub.r. Zmianę terminu rozpoczęcia pobierania opłat musiała usankcjonować poprawka do tej uchwały.
Czytaj na kolejnym slajdzie
Jej projekt został złożony 28 stycznia br. z takim oto uzasadnieniem dyrektora ZDiT, Grzegorza Misiornego: „Termin realizacji zadania wskazany przez Wykonawcę [City Parking Group - przyp. red.], uzależniony od producenta urządzeń, wynosi minimum 8 tygodni od daty złożenia zamówienia”. Wczoraj radni poprawkę przyjęli.
16 października ub.r. i 2 marca br., czyli pierwotną datę rozszerzenia SPP, dzieli 20 tygodni, ponad trzy razy więcej niż owo „minimum 8 tygodni od daty złożenia zamówienia”. Odkąd Rada Miejska przegłosowała powiększenie obszaru SPP, a zakup i montaż nowych parkomatów stały się oczywistą koniecznością, upłynęło już 15 tygodni... Wydaje się, że było dość czasu, żeby całą operację zaplanować.
Z powodu opóźnienia nikt raczej płakać nie będzie (no, może tylko ci łodzianie, którzy jakoby o to wnioskowali), ale to kolejny w Łodzi przypadek, kiedy przewidywalne zgoła terminy biorą w łeb.