W związku z budową podziemnej ulicy, która ma biec w śladzie ul. Hasa i być dojazdem do podziemnych parkingów przyszłych inwestycji na sąsiednich działkach, w poniedziałek wyłączono z użytkowania wszystkie parkingi, z których korzystali pracownicy oraz goście i klienci EC1, Narodowego Centrum Kultury Filmowej, Centrum Nauki i Techniki oraz biurowca Przystanek mBank. Zamknięto wjazd w ul. Hassa, która była jedyną drogą dojazdową do tymczasowego parkingu między EC1 i CNiT a dworcem Łódź Fabryczna. Jeszcze wcześniej zamknięto teren biedaparkingu między dworcem a skrzyżowaniem ul. Hasa z ul. Targową, z którego korzystało codziennie kilkadziesiąt aut. W NCŁ zaparkować można tylko na części ul. Targowej i na ul. B. Sass-Zdort, łączącej łukiem ul. Kilińskiego z ul. Tuwima, która wczoraj była tak oblężona zaparkowanymi autami, że interweniowała tam straż miejska.
Na zdjęciu pusty parking przed EC1 - nie ma jak do niego dojechać. Zarówno EC1, jak i mBank, dzierżawiły ten teren od Ghelamco, właściciela tej działki.
Czytaj więcej na kolejnych slajdach
Podziemny parking dworca Łódź Fabryczna (będzie płatny od 14 kwietnia), zazwyczaj mocno oblężony w dni powszednie, wczoraj dosłownie pękał w szwach. Już o godz. 8.30 wszystkie jego trzy poziomy były zapełnione autami.
Znalezienie miejsca parkingowego na ulicach otaczających NCŁ było nie lada problemem. Wielu kierowców parkowało np. na chodnikach ul. Kilińskiego przy skrzyżowaniu z ul. Tuwima.
Zamknięcie ul. Hasa to poważny problem dla EC1 Łódź-Miasto Kultury.
Na zdjęciu zamknięta ul. Hasa - jedyna droga do parkingu przed EC1. Lada dzień ma się rozpocząć budowa podziemnej drogi biegnącej w jej śladzie.
- Podjęliśmy decyzję, że autokary grup zorganizowanych odwiedzające Planetarium i Centrum Nauki i Techniki będą wpuszczane na nasz Plac Węglowy, na który można wjechać od ul. Sass-Zdort - mówi Michał Kędzierski, rzecznik prasowy EC1. - Goście indywidualni mogą korzystać z parkingu przy ul. Dowborczyków 7, to niecałe 100 metrów od EC1. Gdyby brama była zamknięta, wystarczy zadzwonić do ochrony, numer wisi na bramie. Pomyślimy jednak o tym, żeby postawić tam budkę dla ochroniarzy.
Jedyny parking stracił także biurowiec mBanku na rogu ul. Kilińskiego i ul. Hasa. Ma wprawdzie podziemny parking na 180 aut, ale korzystają z niego głównie samochody służbowe.
Biedaparking między dworcem Fabrycznym a ul. Targową zlikwidowano (zamknięto) pod koniec stycznia.
Czytaj więcej na kolejnym slajdzie
- Wyczerpaliśmy wszelkie możliwości zapewnienia naszym pracownikom możliwości parkowania ich prywatnych aut. Dopóki było można, dzierżawiliśmy dla nich część parkingu między EC1 a dworcem Fabrycznym, teraz już takiej możliwości nie ma - mówi Kinga Wojciechowska-Rułka z mBanku. - Trochę się już zdążyliśmy oswoić ze specyfiką lokalizacji naszej siedziby, wiele osób zrezygnowało z aut na rzecz komunikacji miejskiej lub innych środków transportu. Musimy sobie radzić.
Brak parkingów coraz mocniej daje się we znaki w Nowym Centrum Łodzi. Tymczasem po tzw. dziurze po „Chemii”, czyli zarośniętym placu przy ul. Traugutta, miejscu po pawilonie, który spłonął 30 lat temu, hula tylko wiatr. To teren miasta i to z przeznaczeniem na funkcje komunikacyjne, czyli parking właśnie. Miał zostać wystawiony na sprzedaż jeszcze w 2018 roku. Do tej pory nic w tej sprawie nie słychać.
Nawet pieszym nie wolno tamtędy przechodzić. Teren ma być wykorzystywany przez budowniczych podziemnej drogi.