1/4
Pan Roman, nauczony doświadczeniem, zanurzając się w nurt rzeki miał na głowie cztery czepki, aby amortyzowały uderzenia kropel deszczu. Po kilku godzinach w wodzie odbiera się je jak uderzenia młotkiem.
2/4
3/4
Temperatura ciała spadła Romanowi Bartkowiakowi do 34,1 stopnia.
4/4
Dr Magdalena Kwaśniewska podkreśla, że Roman Bartkowiak dzięki konsekwencji i systematyczności osiągnął zdumiewające efekty. Zapewne u podłoża sukcesu leżały jego predyspozycje genetyczne. - Zawsze podkreślam, że uwarunkowania genetyczne to pistolet, a nasz styl życia to spust. Tylko od nas zależy, co z tym zrobimy - dodaje doktor.