Emocje po rozgrywkach ekstraklasy już opadły, więc można je podsumować. Siódme miejsce Budowlanych odzwierciedla potencjał drużyny czy jest ono za niskie?
Natalia Nuszel (przymująca Beef Master Budowlani): – Emocje opadły, ale wciąż trudno odpowiedzieć na to pytanie. Z jednej strony, patrząc na to, za jakimi klubami się znalazłyśmy, trudno mieć pretensje. Z drugiej jednak strony, piąte miejsce było w naszym zasięgu. Z całego sezonu najbardziej żałuję właśnie meczów z Muszynianką, bo ta drużyna była w naszym zasięgu.
Kibice czują spory niedosyt.
– My też. Naszym planem minimum było siódme miejsce, ale po porażkach z Atomem celowałyśmy w piątą pozycję.
Dlaczego lepiej spisywałyście się w rundzie zasadniczej niż w play-off?
– No właśnie. Chyba dużo zależy do tego, na kogo się trafi. My musiałyśmy zmierzyć się z Atomem, który przeciwko nam mógł wystawić dwie równe szóstki. Niby pieniądze nie grają, ale pewnych barier się nie pokona. Do tego naszym problemem był słabszy atak. Nie kończyłyśmy piłek.
A w czym można szukać pozytywów?
– Najbardziej cieszę się z tego, że byłyśmy naprawdę zgraną drużyną, zarówno na boisku, jak i poza nim. A proszę mi wierzyć, w sportach zespołowych nie zawsze tak jest. My jednak dogadywałyśmy się znakomicie. Atmosfera była świetna i z uśmiechem szłam na treningi.
Patrząc indywidualnie – dla pani to był dobry, a może nawet i bardzo dobry sezon.
– Na to liczyłam przechodząc z Dąbrowy Górniczej, gdzie właściwie bardziej byłam od klaskania niż grania. W Łodzi w końcu ktoś mi zaufał i na mnie postawił.
Obok Agaty Durajczyk rozegrała pani najwięcej setów i zdobyła najwięcej punktów.
– Cieszę się, że byłam w rytmie meczowym, nie zawiodłam i mogłam się odwdzięczyć. Taki sezon był mi bardzo potrzebny, żeby na nowo uwierzyć w siebie.
Rozumiem więc, że współpraca z trenerem Adamem Grabowskim układała się dobrze.
– Tak, naprawdę nie mam na co narzekać. Pomoc całego sztabu była bardzo duża.
Pani grę obserwował trener reprezentacji Polski Piotr Makowski. Była pani rozczarowana, że powołanie jednak nie dotarło?
– To byłoby najlepsze podsumowanie sezonu. Ale to selekcjoner wybiera zawodniczki. Będę się starała dalej i może do kadry wrócę za rok.
Była pani pierwszą zawodniczką, która zdecydowała się zostać w łódzkim klubie. Dlaczego?
– Tak naprawdę kontrakt przedłużyłam dopiero cztery dni temu, ale rzeczywiście szybko zdecydowałam się, żeby zostać. Właściwie wszystko jest na tak – w Budowlanych jestem podstawową zawodniczką, Łódź bardzo mi się podoba, a atmosfera w klubie i podczas meczów jest super.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"