Następnego dnia pojechała więc ponownie do sklepu w celu dokonania reklamacji. Tam dowiedziała się od pracowników, że nie jest pierwszą klientką, która przynosi do zwrotu felerny sprzęt.
- Nie zapytano mnie nawet, na czym polegają usterki ani też nie wyjęto urządzeń z pudełka! - opowiada pani Beata. - Po prostu oddano mi pieniądze, i to chyba mówi wszystko na temat tych promocji.
Poproszeni o komentarz przedstawiciele spółki Jeronimo Martins Polska, do której należy sieć Biedronka, przesłali nam komunikat, w którym czytamy, że "sklep przy ul. Rokicińskiej w dniu jego otwarcia odwiedziło ponad 3,5 tys. osób. Z tego powodu, a także ze względu na specjalną, okolicznościową ofertę produktów, sklep w dniu otwarcia zanotował znacznie zwiększoną sprzedaż, co może wpływać także na liczbę ewentualnych reklamacji. Odsetek zwróconych towarów, które zostały zakupione w dniu otwarcia sklepu, jest niski i nie odbiega od normy".
CZYTAJ TEŻ: Oblężenie "Biedronki". Kilkutysięczny tłum na otwarciu nowego sklepu. Zakorkowany był wyjazd z miasta! [ZDJĘCIA, FILM] |
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?