Super Mario Bros. 3
Najlepsza z gier z pulchnym hydraulikiem na NES. Wydana w 1988 roku, szokowała tym, ile wycisnęła z domowej konsoli Nintendo. W porównaniu do pierwszej części jest to tytuł o wiele bardziej rozbudowany i znacznie ulepszony wizualnie.
Każdy z odwiedzanych światów ma wyraźny motyw przewodni, do dyspozycji dostajemy kilkukrotnie więcej power-upów, a całość dostarcza doświadczenia długiej, niesamowicie ciekawej przygody. Uwielbiałem 20 lat temu, uwielbiam i dziś, i często wracam do tego fenomenalnego, choć leciwego platformera.
Super Meat Boy
Słyszysz Meat Boy, myślisz śmierć. Założenie jest banalne – kierując kawałkiem mięsa musisz pokonać rozmaite poziomy w celu uratowania swojej wybranki.
Jednak gra jest tak trudna, że przejście planszy za pierwszym podejściem graniczy z cudem. Każdy etap nafaszerowany jest śmiercionośnymi przeszkodami, pułapkami i przeciwnikami. Twórcy zadbali o dynamikę rozgrywki, nakładając na gracza potrzebę stałego polepszania swojej zręczności - mikrosekunda opóźnienia w reakcji może poskutkować utratą życia. Mimo to satysfakcja z ukończenia wszystkich jest ogromna.
Wario Land II
Po udanym debiucie złego brata bliźniaka Mario w grze Super Mario Land II, Nintendo postanowiło stworzyć dla jego postaci osobny cykl gier.
Pierwsza część Wario Land była okej, jednak to dwójka stworzyła podwaliny pod dalszy kierunek rozwoju postaci. Mechaniki znane z klasycznych platformówek z hydraulikiem zostały zmodyfikowane tak, by pasowały do osobowości Wario.
Wrogów nie likwidujemy tutaj poprzez skakanie na ich głowy - do dyspozycji mamy atak łokciem, którym zniszczymy też niektóre elementy otoczenia. Przeciwnikami można też rzucać. Świetna pozycja z biblioteki Game Boya.
