Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najbliższy termin operacji - 22 stycznia 2029 rok. Powinni wykonywać 2500 a wykonują 1200 zabiegów!

(lb)
Zapisy są na 2028 i 2029 rok, ale jak poinformowano nas w sekretariacie ortopedii, pacjenci z kolejki się wykruszają, więc realny czas oczekiwania wynosi do pięciu lat.
Zapisy są na 2028 i 2029 rok, ale jak poinformowano nas w sekretariacie ortopedii, pacjenci z kolejki się wykruszają, więc realny czas oczekiwania wynosi do pięciu lat. Paweł Łacheta, Łukasz Kasprzak
22 stycznia 2029 roku – tego dnia może zostać zoperowany pacjent, który w tym tygodniu zapisze się na wymianę stawu kolanowego w szpitalu przy ul. Pomorskiej 251. Staw biodrowy w tej samej klinice wymienią 25 grudnia 2025 roku (dane z wtorku). U bonifratrów terminy są krótsze – styczeń 2023 roku. Terminy operacji za cztery – pięć lat są w „Jonscherze”, „Koperniku” i szpitalu im. WAM przy ul. Żeromskiego. Bywają placówki prywatne, które mają kontrakt z NFZ, gdzie na operację zostaniemy wyznaczeni za rok lub dwa. Ale każdy chce się operować u najlepszych – stąd w jednej klinice czeka się dłużej niż w innej.

Polska - Irlandia. Gdzie obejrzeć mecz Polska Irlandia. O której mecz Polska Irlandia

– Realny czas oczekiwania na zabieg to około dwóch lat – mówi prof. Marek Synder, wojewódzki konsultant do spraw ortopedii i traumatologii.
Pacjenci zwyczajnie się wykruszają. Część umiera nie doczekawszy się operacji, inni przepisują się do placówki, w której czas oczekiwania jest krótszy. Już od kilku lat, aby uniknąć sytuacji, w której pacjent zapisuje się na zabieg w kilku różnych klinikach, kolejki są „peselowane”. Pacjent może być więc zapisany tylko w jednej placówce (jeśli będzie chciał się zapisać w kolejnej, system to wyłapie i chory będzie musiał z jednej zrezygnować).

Od lat 16 do 109
Lekarze podkreślają, że pacjenci operowani z powodu zużycia stawu to osoby coraz młodsze, często jeszcze przed 40. rokiem życia, choć lekarze operowali już 16-latków. Z drugiej strony, żyjemy coraz dłużej i coraz starsi pacjenci trafiają na operację. Prof. Synder wszczepiał staw biodrowy 109-latkowi, a w „Jonscherze” chirurdzy zakładali protezę kości biodra 101-latce.
Większość pacjentów to jednak osoby pomiędzy 50. a 80. rokiem życia, częściej kobiety niż mężczyźni.
Lekarze podejmują decyzję o tym, czy staw nadaje się do wymiany, po wykonaniu zdjęcia radiologicznego uszkodzonego stawu oraz badaniu artroskopowym, czyli dokładnym obejrzeniu powierzchni stawowych artroskopem. Pacjenci w zależności od stanu zaawansowania zmian kwalifikowani są jako przypadek stabilny lub pilny. Pilnych jest w niektórych klinikach ponad 90 proc.

23 tys. zł za protezę
Pierwsze endoprotezy, na przykład z kości słoniowej, zakładano już w końcu XIX wieku. Obecnie są wykonywane z materiałów nieuczulających, ich skład jest tajemnicą handlową dużych koncernów, a ich powierzchnie metalowe pokryte są powłokami ceramicznymi. Najdroższe protezy wszczepiane pacjentom w ramach ubezpieczenia zdrowotnego kosztują 23 tys. zł. Najczęściej jednak to wydatek rzędu 15 – 16 tys. zł.
Czeka się nie tylko na operacje wymiany stawów. Od dwóch do pięciu lat pacjenci czekają na operację usunięcia zaćmy, kilka miesięcy na operacje onkologiczne, a do półtora miesiąca na usunięcie zwężenia tętnicy wieńcowej (angioplastyka).

POLSKA IRLANDIA. GDZIE OGLĄDAĆ MECZ TRANSMISJA

Anna Leder, rzecznik prasowy ŁOW NFZ:
– We wrześniu z własnych środków postanowiliśmy dofinansować zabiegi endoprotezoplastyki. Przeznaczone 2,7 mln zł pozwoli na realizację dodatkowych około 186 protez.
Łódzki NFZ co roku zwiększa pulę pieniędzy przeznaczonych na endoprotezy. W 2013 r. wydał na takie operacje 44 523 134,71 zł, co pozwoliło na sfinansowanie 3191 zabiegów. W roku 2014 – 45 497 259,42 zł, co pozwoliło na opłacenie 3308 zabiegów wszczepienia endoprotez.
Jeśli stan zdrowia pacjenta się pogorszy, zawsze może poprosić o ponowną kwalifikację, a lekarz ma obowiązek ponownie zbadać pacjenta i zdecydować, czy jego miejsce w kolejce powinno się zmienić i termin operacji przyśpieszyć.
W najchętniej wybieranym jako miejsce operacji i obleganym przez pacjentów łódzkim szpitalu USK im. WAM przy ul. Pomorskiej w Łodzi widzimy z danych przekazanych nam przez szpital, że pacjenci w stanie stabilnym zoperowani we wrześniu na operację biodra czekali np. dwa lata – data wpisu 25 listopada 2013 r., data operacji 23 września 2015 r.

Witold Szmigielski, przewodniczącym łódzkiego oddziału Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere.
– Bardzo często zgłaszają się do nas pacjenci, którzy mają czekać wiele miesięcy, a niekiedy i lat na operację. Stowarzyszenie nie ma oczywiście możliwości przyspieszenia terminu zabiegu, ale staramy się zawsze pomóc w wyszukaniu placówki, gdzie czas oczekiwania jest jak najkrótszy.
Różnice, nawet w obrębie jednego miasta, mogą być bardzo duże. Zmuszanie pacjenta, by oczekiwał na operację kilka czy kilkanaście lat moim zdaniem jest niejednokrotnie ukrytą formą eutanazji. Bo wiadomo przecież, że wiele osób nie doczeka wyznaczonego terminu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany