Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ul. Niciarnianej ukradli emerytowi ostatnią pierzynę i zastawę...

Edward Mazurkow
- Teraz muszę spać pod tym kocem - żali się pan Edward.
- Teraz muszę spać pod tym kocem - żali się pan Edward.
Sześdziesięciokilkuletnia kobieta podstępem zdobyła klucze do mieszkania 75-letniego pana Edwarda, mieszkańca wieżowca przy ul. Niciarnianej. Gdy emeryta nie było w domu, wyniosła ze wspólnikiem jego stołową zastawę, a nawet puchową pierzynę, której wartość pokrzywdzony szacuje na 2,5 tys. zł.

- Pod pierzyną było mi przynajmniej ciepło. Teraz muszę spać pod kocem - żali się emeryt.

Pierzyna została wykonana w pracowni na Bałutach na zamówienie pana Edwarda i jego nieżyjącej już żony.

- Sporo kosztowała, ale była z gęsiego puchu. Moja małżonka bardzo lubiła pod nią spać - opowiada mężczyzna.

Oszustka podstępem zdobyła zaufanie emeryta * Łupem złodziejki padły rzeczy warte około 4 tys. zł.

Młodsza od siebie o 10 lat niewysoką, średniej budowy blondynkę o imieniu Urszula starszy pan poznał już po śmierci żony, podczas zakupów na Bałuckim Rynku.

- Ula opowiadała o swoim życiu. Mówiła, że jest samotna i ciężko jej związać koniec z końcem. Ujęła mnie tym. Spotkaliśmy się jeszcze kilka razy i zaprosiłem ją do domu - mówi pan Edward.

75-latek zajmuje nieduże, dwupokojowe mieszkanie na pierwszym piętrze wieżowca. Przed laty pracował jako tokarz-frezer, a później mistrz w łódzkiej Wifamie. Na emeryturze jest od kilkunastu lat .

- Moja znajoma była bardzo ciekawa, ile dostaję emerytury. Nie zwracałem jednak na to uwagi. Mówiła, że bardzo się jej podobam - kontynuuje starszy pan.

Pani Ula szybko zdobyła serce łatwowiernego mężczyzny i zaczęła mu z portfela systemetycznie podkradać pieniądze. Emeryt po pewnym czasie zorientował się w sytuacji i postanowił zakończyć znajomość. Gdy pewnego dnia wyszedł na zakupy, jego znajoma, która miała klucze do mieszkania, podjechała ze wspólnikiem pod blok samochodem.

Wyniosła talerze, półmiski, salaterki, szklanki, kieliszki i puchową pierzynę. Pokrzywdzony powiadomił policję. Asp. Aneta Sobieraj z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej zapewnia, że policjanci zrobią wszystko, co w ich mocy, żeby starszy pan odzyskał pierzynę i inne skradzione rzeczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany