W północno-wschodnim narożniku skrzyżowania (na ul. Rydza-Śmigłego) na najbardziej piaszczystym miejscu budowy zacumowało ponad 20 przeciwników budowy wiaduktu. Zjechali się ze wszystkich części miasta. Zaopatrzeni w 10 kolorowych kajaków, koło ratunkowe w kształcie żabki w towarzystwie zapalonego wędkarza i profesjonalnego nurka szukali rzeki złudzeń, którą mogliby przepłynąć. Ryby brały, i to jak! Nurek nie przebił się przez muliste dno, a kajakarzom nie udało się przepłynąć zbyt daleko. Żartobliwym happeningiem „Gdzie jest rzeka?” chcieli zamanifestować nieracjonalność budowy mostu, wiaduktu czy estakady nad marszałkami. Według nich to nielogiczny pomysł.
- Wydajemy 100 milionów na coś, co upłynni ruch na tym skrzyżowaniu, ale spowoduje że będziemy mieć szybszy dojazd do kroków na ul. Kilińskiego, ul. Targowej, ul. Niciarnianej – podkreślił Paweł Bąk, jeden z organizatorów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?