Uwielbiana w Polsce brytyjska grupa Depeche Mode przyjechała do Łodzi w ramach trasy „Memento Mori”, promującej piętnasty studyjny album zespołu, poświęcony pamięci Andy’ego Fletchera, zmarłego w roku 2022 muzyka formacji. Tegoroczne dwa występy Depeche Mode w Łodzi, to już 5. i 6. koncert artystów w Atlas Arenie. Wydarzenie organizuje firma LiveNation.
Koncerty brytyjskich muzyków to przedsięwzięcie, na które ściągają nie tylko fani z całego kraju, ale również z różnych krajów Europy. Dave Gahan i Martin Gore z gronem muzyków i współpracowników wylądowali na łódzkim lotnisku w poniedziałek. Pierwsi, ubrani przeważnie na czarno, fani Depeche Mode zaczęli gromadzić się przed Atlas Areną już w niedzielne przedpołudnie, blisko trzy dni przed koncertem. Z każdą godziną, było ich coraz więcej - wszystko po to, by podczas koncertu zająć jak najlepsze miejsce tuż pod sceną...
Grupy fanów można było spotkać przez cały dzień także przed Grand Hotelem przy ulicy Piotrkowskiej, gdzie cierpliwie wyczekiwali na spotkanie swoich idoli.
W trakcie dwóch koncertów w Łodzi, legendarny brytyjski zespół wystąpi dla prawie trzydziestu tysięcy fanów. Bilety wyprzedały się wiele miesięcy temu, co pokazuje, jak silna jest społeczność fanów Depeche Mode w Polsce.
- Fani Depeche Mode słynną z niezwykłego oddania, wielu z nich jeździ za zespołem po całej Europie a nawet po całym świecie, a pod łódzką Atlas Areną można spotkać wiele osób, które za zespołem przyjechały prosto z Pragi, gdzie Depeche Mode grali kilka dni temu. Wielu miłośników zespołu zaplanowało wziąć udział w obu łódzkich koncertach - zapewnia Robert Serafiniak, łodzianin, przewodniczący „Faith”, największego polskiego fan clubu Depeche Mode.
Grupa Depeche Mode, od 1985 roku, wystąpiła w Polsce łącznie 17 razy, ale to w łódzkiej hali „Depesze” zagrali najwięcej koncertów.
- Brytyjczycy po raz pierwszy wystąpili w Atlas Arenie na dwóch koncertach w lutym 2010 roku - wylicza Maciej Łaski, prezes zarządu Miejskiej Areny Kultury i Sportu. - Ich występ, w ramach trasy „Tour of the Universe”, przyciągnął do Łodzi ponad 26 tysięcy fanów, dwukrotnie wypełniając halę do jej maksymalnej pojemności. Nasze miasto, nasza hala i atmosfera w trakcie koncertów, sprawiły, że Depeche Mode wrócili do Łodzi w 2014 roku w trakcie trasy koncertowej „The Delta Machine Tour” oraz w 2018 roku z ramach trasy „Global Spirit Tour”.
Zimowa część trasy „Memento Mori” rozpoczęła się 22 stycznia w O2 Arena w Londynie, w Wielkiej Brytanii i obejmie dwadzieścia dwa miasta. „Wraz z upływającym czasem Depeche Mode udowadnia, że jest jedną z najbardziej wpływowych i wizjonerskich grup w historii muzyki pop” - napisała o tych koncertach Chicago Tribune. „To bez wątpienia teatr w najlepszym wydaniu” - dodał The Irish Independent. Rolling Stone natomiast określił trasę jako „zachwycające święto życia i muzyki”.
Płyta „Memento Mori” ukazała się w marcu ubiegłego roku - krążek promował singiel „Ghosts Again”. Oprócz materiału z nowego albumu, podczas koncertów muzycy przypominają wiele przebojów, ze swojego ogromnego dorobku, jak „John The Revelator”, „Enjoy The Silence”, „Walking In My Shoes”, „Stripped”, czy „Personal Jesus”. W ramach trasy grupa współpracuje z zespołem Green Nation Live Nation w celu ograniczenia stosowania jednorazowych plastikowych opakowań, poprawy recyklingu oraz zmniejszenia ilości odpadów żywnościowych i innych na miejscach koncertów.
Jako support podczas łódzkich koncertów występuje Humanist.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"