Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkać nie mogą, ale płacić muszą... Po pożarze przy ul. Piotrkowskiej [zdjęcia]

(kz)
Karolina i Andrzej Grabarscy są oburzeni: administracja żąda od nich opłat za spalone mieszkanie, w którym nie da się mieszkać.
Karolina i Andrzej Grabarscy są oburzeni: administracja żąda od nich opłat za spalone mieszkanie, w którym nie da się mieszkać. (kz)
Karolina i Andrzej Grabarscy mają zapłacić 5.817 zł zaległego czynszu za mieszkanie przy ul. Piotrkowskiej 31, które prawie dwa lata temu musieli opuścić po pożarze w wyniku zwarcia w starej instalacji elektrycznej. Są oburzeni, że urzędnicy miejscy żądają od nich pieniędzy, chociaż do tej pory nie wyremontowali spalonego lokalu.

– Pożar miał miejsce w styczniu 2014 r. Ogień wybuchł w pokoju naszego syna, wówczas 4-letniego Antka – opowiada Karolina Grabarska. – Szczęście, że zamiast w swoim łóżeczku położył się koło mnie, bo prawdopodobnie by nie przeżył...
Pokój dziecka całkowicie spłonął, reszta mieszkania została zniszczona w czasie akcji strażaków. Rodzina przeniosła się do krewnych i czekała, aż administracja przeprowadzi remont.

– Ale oni ani myślą remontować mieszkanie, chociaż z tego, co wiem, już dawno dostali odszkodowanie z firmy ubezpieczeniowej – opowiada oburzony Andrzej Grabarski. – Zamiast tego żądają od nas ogromnych pieniędzy za lokal, z którego nie możemy korzystać.
Pan Andrzej wyliczył, że w kapitalny remont mieszkania przed pożarem włożył około 50 tysięcy złotych. Wtedy jeszcze dobrze zarabiał. Po wypadku samochodowym w 2014 r. jest inwalidą żyjącym z opieki społecznej, a jego żona z pensji wynoszącej niecałe 1800 zł na kolejny remont nie odłoży.

Administrator budynku, Andrzej Zając z Administracji Zasobów Komunalnych Łódź-Śródmieście, potwierdza, że wpłynęło odszkodowanie za spalony lokal. Kamienicą zajmuje się jednak od niedawna i dopiero teraz wystąpił o remont lokalu.
– Mam nadzieję, że uda się go przeprowadzić w przyszłym roku. Niestety, nie mam wpływu na naliczane opłaty za mieszkanie, chociaż zdaję sobie sprawę, że ich żądanie, gdy państwo Grabarscy nie mogą tam mieszkać, może być odbierane przez nich jako niesprawiedliwe – przyznaje.

ZOBACZ TEŻ FILM 1500 mandatów w trzy tygodnie. Pierwsze statystyki odcinkowego pomiaru prędkości (autor Fakty TVN/x-news)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany