Gospodarze stracili już szansę na uniknięcie spadku, ale nadal sytuacja w dolnej dziewiątce nie jest jasna, gdyż spadnie także drużyna zajmująca szesnaste miejsce w końcowej tabeli. Wśród zagrożonych degradacją jest także drużyna prowadzona przez trenera Janusza Niedźwiedzia, która ma sześć punktów więcej od szesnastego Śląska Wrocław.
Miedź i Widzew wróciły do ekstraklasy bez potrzeby baraży i 21 października Widzew wygrał przy al. Piłsudskiego 1:0 po golu Bartłomieja Pawłowskiego w 8 minucie. Mecz był jednak zacięty i rywale zaprzepaścili kilka okazji bramkowych. Łodzianie zostali wtedy wiceliderami tabeli. Trener Grzegorz Mokry, który objął Miedź 17 października wierzył, że legniczanie unikną spadku.
Wiosną oba zespoły spisują się marnie. Dość przypomnieć, że wygrały ostatnio w połowie lutego, gdy w 21. kolejce Widzew pokonał w Łodzi Śląsk 1:0, a Miedź w Legnicy Wisłę Płock 2:1. Bilans meczów legniczan w roli gospodarzy: 3 zwycięstwa, 6 remisów (w tym z Lechem i Legią po 2:2) i 6 porażek (czyli przed własną publicznością jedna przegrana mniej od łódzkiego beniaminka)
Już te fakty są ostrzeżeniem dla łodzian, by nie potraktować dzisiejszego spotkania jako wycieczki do Legnicy na mecz z załamanym degradacją rywalem. Tym bardziej, iż Widzewowi nie wypada przedłużać kompromitującej passy czterech porażek z rzędu. Zachowaniem twarzy byłaby wygrana i pierwszy w tym sezonie komplet sześciu punktów w dwumeczu.
W Miedzi może zagrać obrońca Jakub Kaczemba, trenujący z pierwszym zespołem. To reprezentant Polski do lat 16, który podpisał profesjonalny kontrakt z klubem.
Czy Widzew poprawi fatalny bilans spotkań na stadionie w Legnicy?
Poniedziałkowy mecz będzie pierwszym występem widzewiaków w Legnicy w ekstraklasie. Nie wolno zapominać o tym, że o ile na stadionie przy al. Piłsudskiego w Łodzi Widzew nigdy nie przegrał z Miedzią na zapleczu ekstraklasy, o tyle bilans spotkań wyjazdowych jest bardzo kiepski. W sezonie 1990/1991 legniczanie wygrali 4:0, w rozgrywkach 2014/2015 było aż 6:1 dla gospodarzy, w sezonie 2021/2022 padł remis 1:1, a w poprzednich rozgrywkach mistrz I ligi wygrał 1:0, bo Juliusz Letniowski nie wykorzystał karnego w 79 minucie i dwie minuty później Chuca strzelił zwycięskiego gola. Sytuacja przed tym ostatnim spotkaniem była klarowna. Jedynie komplet punktów gwarantował podopiecznym Janusza Niedźwiedzia to, by cieszyć się z powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Ale to się wtedy nie udało. Jak będzie tym razem?
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!