Porzucone dzidziusie trafiają do ośrodków opiekuńczych i znajduje się im rodzinę zastępczą, co trwa nawet dwa lata.
- Jest coraz więcej matek, które pozostawiają w szpitalu swoje dzieci - mówi dr Janusz Lasota, ordynator oddziału ginekologiczno- położniczego szpitala im. Rydygiera. - Te noworodki nie trafiają już na oddział preadopcyjny, który u nas funkcjonował i matka w ciągu 6 tygodni mogła jeszcze zmienić swoją decyzję. Takie przypadki się wtedy zdarzały. Dzieci przebywały na oddziale preadopcyjnym do 3 miesięcy. Rocznie było ich około 60. Teraz nie ma już takiej szansy, gdyż od tego roku oddział został zlikwidowany.
Zdaniem lekarzy położników ze szpitala im. Pirogowa i CZMP, najczęściej porzucają swoje dzieci kobiety z patologicznych rodzin, mające około 30 lat. Nawet nie oglądają swoich bobasów. Niektóre ukradkiem opuszczają szpital. Często jest to ich kolejne, trzecie, czwarte dziecko. Bywa, że żadnego z nich nie wychowują, rezygnują ze swoich pociech bez żalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć