Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matki zostawiają noworodki. Sto porzuconych dzieci

(ew)
W szpitalu im. Rydygiera urodziło się kolejne dziecko, które matka chce zostawić. Na razie dziewczynka jest pod troskliwą opieką lekarzy i położnych.
W szpitalu im. Rydygiera urodziło się kolejne dziecko, które matka chce zostawić. Na razie dziewczynka jest pod troskliwą opieką lekarzy i położnych. Paweł Łacheta
Około stu noworodków pozostawiły w tym roku matki tuż po urodzeniu w łódzkich szpitalach. W szpitalu im. Rydygiera przyszła właśnie na świat kolejna dziewczynka, którą czeka podobny los. Około 30-letnia matka, która urodziła trzeci raz, nie chce swojej maleńkiej córeczki.

Porzucone dzidziusie trafiają do ośrodków opiekuńczych i znajduje się im rodzinę zastępczą, co trwa nawet dwa lata.
- Jest coraz więcej matek, które pozostawiają w szpitalu swoje dzieci - mówi dr Janusz Lasota, ordynator oddziału ginekologiczno- położniczego szpitala im. Rydygiera. - Te noworodki nie trafiają już na oddział preadopcyjny, który u nas funkcjonował i matka w ciągu 6 tygodni mogła jeszcze zmienić swoją decyzję. Takie przypadki się wtedy zdarzały. Dzieci przebywały na oddziale preadopcyjnym do 3 miesięcy. Rocznie było ich około 60. Teraz nie ma już takiej szansy, gdyż od tego roku oddział został zlikwidowany.
Zdaniem lekarzy położników ze szpitala im. Pirogowa i CZMP, najczęściej porzucają swoje dzieci kobiety z patologicznych rodzin, mające około 30 lat. Nawet nie oglądają swoich bobasów. Niektóre ukradkiem opuszczają szpital. Często jest to ich kolejne, trzecie, czwarte dziecko. Bywa, że żadnego z nich nie wychowują, rezygnują ze swoich pociech bez żalu.

W szpitalu im. Rydygiera urodziło się kolejne dziecko, które matka chce zostawić. Na razie dziewczynka jest pod troskliwą opieką lekarzy i położnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany