Master Pharm Rugby po pierwszym treningu [GALERIA ZDJĘĆ]

Po dwóch miesiącach najlepsza drużyna niedokończonego sezonu ekstraligi Master Pharm Rugby Łódź wróciła do zajęć. Łodzianie trenowali przez godzinę na trzech bardzo dobrze przygotowanych boiskach na Łodziance. Następny trening już w piątek.
Przestrzegano wszystkich reguł bezpieczeństwa. Pracowano w grupach po sześć osób. Przed i po zajęciach kierownik drużyny Grzegorz Białkowski zmierzył wszystkim temperaturę. Trzej pracujący trenerzy nadzorowali ciągłe odkażanie dłoni i piłek.
Z zawodnikami pracowało trzech szkoleniowców: Krzysztof Szulc, Przemysław Szyburski i Mirosław Żórawski.
Odliczyli się wszyscy mówi Przemysław Szyburski. Po nikogo nie trzeba było dzwonić. Widać było od początku zajęć wielki entuzjazm wśród zawodników, wszyscy byli głodni rugby. Po prostu miło patrzeć na taką drużynę, aż chce się z nią pracować, gdy człowiek widzi w niej tak optymistyczne podejście, wielkie zaangażowanie.
A przecież moim chłopakom kłopotów, jak nam wszystkim z powodu koronawiursa, nie brakuje. Oni na godzinę zostawili wszystko na boku i po pracy pojawili się na Łodziance. Widać było, że tęsknili za tym. Chcą nadal to robić i nadal walczyć o zwycięstwa i medale.
Nie zmarnowaliśmy nawet minuty zajęć. Było dużo biegania, ale i sporo czasu poświęciliśmy zajęciom z piłkami. To było takie wprowadzenie, ale intensywność była tak duża, jakby zawodnicy pracowali przez półtorej godziny.

Dobrze by było, żeby Polski Związek Rugby określił, kiedy i na jakich warunkach będzie możliwy powrót do rozgrywek. Miejmy nadzieję, że nowy sezon, jak nie będzie przeciwskazań, rozpocznie się pod koniec sierpnia.