Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Master Pharm Budowlani. Rywal łodzian w wielkim finale jest nieprzewidywalny

p
Historia lubi się powtarzać.

Przed rokiem w finale mistrzostw Polski w rugby spotkały się drużyny Master Pharm Budowlani i Ogniwo Sopot. Górą byli łodzianie, którzy wygrali 16:3. Teraz też obie drużyny spotkają się w walce o złoto. Czy znów staną na najwyższym stopniu podium?
W pófinale łodzianie pokonali Lechię Gdański 41:21, a Ogniwo niespodziewanie Pogoń w Siedlcach 23:15. To spotkanie obserwował trener Master Pharm Budowlani Przemysław Szyburski.
Pogoń długo prowadziła, ale nie wytrzymała tego meczu fizycznie mówi szkoleniowiec. Gospodarzom wydawało się, że dowiozą korzystny wynik do końca spotkania i sią przeliczyli. Mieli rezerwowych na dużo słabszym poziomie, na dodatek z braku sił zawodnicy źle się przemieszczali po boisku. Ogniwo przyspieszyło, nie miało presji ze strony rywala, mogło zatem zdobywać kolejne punkty. Pogoń długo prowadziła, ale moim zdaniem zespół z Sopotu był groźniejszym zespołem, wygrał ten mecz zasłużenie.
Ma pan rozpracowanego rywala?
Robiłem skrupulatne notatki, jest ich sporo. Filmowaliśmy też ten mecz. Mamy bogaty materiał do analizy.
Finał nie będzie spacerkiem.
Na pewni nie. Ogniwo pokazało się z dobrej strony. Bez dwóch zdań będzie wymagającym rywalem. Musimy być bardzo dobrze przygotowani do tego spotkania.
Po półfinale Dawid Plichta mówił, że wolałby grać z Pogonią, bo jest bardziej przewidywalnym zespołem.
Tak, ma rację. Sopocianie są niebezpieczniejsi od Pogoni. Jeżeli pozwoli się Ogniwu grać, to będzie bardzo niebezpieczne. Jeżeli będą zmuszeni działać pod silną presją, nasza obrona będzie czujna, przestrzeń do wyprowadzania ataków zostanie skutecznie zablokowana, to mogą popełniać sporo niewymuszonych błędów. Ważne, że w finale spotkają się dwie najlepsze polskie drużyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany