W prokuratorze toczy się też inne postępowanie, pośrednio związane z UŁ, tym razem po doniesieniu Marcina Gołaszewskiego. Chodzi o słowa, które rzucił na lipcowej sesji Rady Miejskiej w 2021 r. radny PiS Sebastian Bulak. Do przewodniczącego zwrócił się frazami, iż ten "robi z siebie błazna" i "gra idiotę", co więcej, tytuł profesora "dostał od cioci". W sprawie "błazna" i "idioty" Gołaszewski poczuł się znieważony jako funkcjonariusz publiczny, po jego doniesieniu prokuratura dwukrotnie sprawę umarzała, a sąd dwukrotnie nakazał wszcząć śledztwo. Gołaszewski zapowiedział, że gdy ta sprawa zostanie zamknięta, skieruje pozew cywilny przeciw Bulakowi w sprawie "tytułu od cioci". O co chodzi?
O co chodzi? Otóż rektor UŁ faktycznie z szefem Rady Miejskiej jest spokrewniona i to ona podpisała awans Gołaszewskiego na profesora uczelnianego. Tyle tylko, że cała procedura awansu została przeprowadzona za kadencji poprzedniego rektora, prof. Antoniego Różalskiego.