Magdalena Stępień. Ubolewa, że nie może liczyć na pomoc ojca dziecka

Magdalena Stępień, była uczestniczka „Top Model”, wyjechała do Izraela, gdzie walczy o życie i zdrowie syna Oliwiera.
U chłopca zdiagnozowano nowotwór wątroby. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedziała o trudnej sytuacji finansowej. Wyznała też, że nie może liczyć na pomoc ojca dziecka, byłego piłkarza Widzewa - Jakuba Rzeźniczaka.
30-latka przekonuje, że znajduje się w trudnej sytuacji finansowej, a alimenty od byłego partnera w wysokości 3 tys. zł nawet w małym stopniu nie są w stanie pokryć niezbędnych wydatków.\

W wywiadzie dla kobieta.pl mówi:
- Tata Oliwiera jest medialną osobą, co ma wpływ na to, że ludzie myślą, iż jesteśmy bogatymi ludźmi. Tylko że mało kto nagle dysponuje tak dużymi kwotami. Ja wyprzedałam wszystko co mam, nadal sprzedaję. Wszystko jest do zweryfikowania. Najbardziej bolało mnie to, kiedy ludzie mówili, że wydam pieniądze ze zbiórki na auto czy mieszkanie. Ludzie, przecież istnieje coś takiego jak Urząd Skarbowy. W życiu nie zrobiłabym takiej rzeczy!

Należy przypomnieć, że celebrytka zorganizowała internetową zbiórkę na wyjazd do Izraela, by podjąć próbę ratowania swojego syna, postanowiła działać szybko, ale wylał się na nią hejt.

Zebrała 450 tysięcy, ale ta kwota starczyła jedynie na pokrycie kosztów operacji.
- Ludzie nie wiedzą o tym, że za sam przelew zapłaciłam 16 tysięcy złotych, bo nie miałam konta walutowego. Liczyłam na pomoc ojca mojego syna, ale jej nie otrzymałam, więc te 30 tysięcy złotych, które zostały ze zrzutki, poszły na hotel i na życie, na pampersy, jedzenie.

Ma na koncie
tytuły miss
Magdalena Stępień to polsko-kanadyjska modelka, która została ukoronowana Miss International Canada 2017 i Miss Universe Canada 2018. Reprezentowała Kanadę na wyborach Miss International 2017 w Tokio.