Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Luna otoczona troską wraca do życia, przybiera na wadze i ma więcej energii

(JED)
Mijają dwa miesiące od chwili, gdy funkcjonariusze Animal Patrol straży miejskiej z bloku na Widzewie uratowali skrajnie wychudzoną białą amstaffkę przetrzymywaną w wannie. 12-14-letni pies (lekarze nie są jednomyślni co do jej wieku) miał złamaną łapę, ważył zaledwie 10 kg (choć powinien 30), cierpiał na zanik mięśni, utratę wzroku i słuchu, był skrajnie wyczerpany. Natychmiast trafił do całodobowej lecznicy (o sprawie pisaliśmy 14 marca) z nikłymi szansami na przeżycie. Jednak się udało i wszystko wskazuje na to,że Luna wyzdrowieje.

To ogromna zasługa Elżbiety Wojciechowskiej, łodzianki, która od początku wspiera psa fizycznie i finansowo. Wozi ją na badania, siedzi z nią w lecznicy schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Marmurowej, kupuje zabawki, wyprowadza na spacery, otacza miłością i zwyczajnie rozpieszcza próbując wynagrodzić jej cierpienie, którego doświadczyła.

– Luna nie chciała jeść, bo straciła ten odruch – wspomina pani Ela. – A ja siedziałam z nią w lecznicy i dłonią co kilka chwil podawałam trochę wody, trochę jedzenia.
W klinice Luna spędziła niemal miesiąc faszerowana kroplówkami, lekami i poddawana specjalistycznym analizom. Z chorą wątrobą i sercem powoli wracała do życia. Dziś mieszka w schronisku (jest dowodem w sprawie i cały czas pod ścisłą opieką weterynaryjną) przybiera na wadze(waży już 17 kg) i razem z opiekunką czeka aż będzie mogła pójść do nowego, prawdziwego domu. Psa wspiera wiele osób o dobrym sercu, bo walka o jej życie jest bardzo kosztowna.

– W klinice Pod Koniem ma za darmowe badania specjalistyczne krwi, Admirał producent sprzętu rehabilitacyjnego zrobił jej specjalne buty i ortezę – cieszy się pani Ela. – W środę Luna rozpoczęła rehabilitację: prądy, masaże, gimnastyka i pierwszy raz usiadła jak zdrowy pies.

Elżbieta Wojciechowska jest w schronisku codziennie, spędza tam kilka godzin razem z Luną.
– Luna w swoim nieszczęściu miała to szczęście, że na jej drodze stanęła pani Ela – anioł kobieta! - dodaje Marta Olesińska ze schroniska. – Pani Ela od początku śledzi losy Luny, kupuje karmę, podkłady, finansuje badania.

Pogoda w poniedziałek, 13 maja:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany