Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Madej o ŁKS i... Sylwestrze Cacku

Redakcja
Łukasz Madej
Łukasz Madej archiwum
Łukasz Madej w rozmowie z portalem 2x45.com.pl krytycznie o Sylwestrze Cacku i swojej przyszłości w ŁKS

2x45.com.pl: - Kibice Widzewa również protestowali na ostatnim meczu domagając się nowego obiektu.
Łukasz Madej: - Nie dziwię im się, ale pierwszy w tym wszystkim był ŁKS. Jeżeli teraz władze miasta zdecydują się zrobić stadion na Widzewie, bardzo to zaszkodzi. Tak naprawdę ŁKS rozpadł się przez to, że miał być nowy stadion i nie powstał. Były jakieś obietnice. Inwestorzy ŁKS mieli czerpać z tego profity, ale Urząd Miasta nie dotrzymał słowa. Widzew przez wiele lat był w lepszej sytuacji niż ŁKS. Pamiętam, że za czasów rządów Leszka Millera dostawał o wiele więcej funduszy niż my. Mógł mieć wtedy lepsze dni . Teraz czas na lepsze dni dla ŁKS i Widzew musi się z tym pogodzić. Takie wypowiedzi jak pana Cacka, który cały czas straszy, że zostawi klub, jeżeli nie będzie stadionu, są śmieszne. Myślę, że pan Cacek nie wie jak się pozbyć tego Widzewa i szuka sobie alibi w razie jego opuszczenia. Niech się zajmie Widzewem, a od ŁKS to parę kroków w bok.

- Gdzie widzisz siebie za 10 lat? Może Madej będzie osobą stojącą za nowym ŁKS?
- ŁKS mnie wychował i bardzo dużo mu zawdzięczam. Mam marzenia związane z tym klubem. Łatwo jednak jest się teraz zadeklarować. Bez pieniędzy nie da się nic zorganizować. Każdy mający jakieś doświadczenie w piłce może chcieć zrobić się prezesem, ale nie o to chodzi. Chciałbym temu klubowi pomóc, bo mam przemyślenia na wiele tematów. To naprawdę moje marzenie, ale muszą za tym stać solidne finansowe podstawy. Nie chcę, żeby potem mówiono o mnie, że byłem kolejnym, który utopił ŁKS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany