2 z 3
Poprzednie
Następne
Lokator pozwał spółdzielnię mieszkaniową, bo pękały tynki i zapadała się podłoga
Właściciel mieszkania nie pozwolił jej jednak na wykonanie kontrolnych otworów badawczych wewnątrz mieszkania. Wezwał nawet policję broniąc dostępu do mieszkania. Stąd badanie było powierzchowne. Ale stwierdzono konieczność niezwłocznej naprawy polegającej m.in. na sklamrowaniu pęknięć. Spółdzielnia chciała te prace wykonać, ale lokator nie zgodził się na jakiekolwiek prace w jego mieszkaniu. W sądzie obie strony były zgodne co do wad, chociaż spółdzielnia kwestionowała, że nastąpiły one z jej winy.
Czytaj na kolejnym slajdzie